Wielkim zwolennikiem pozyskania Francka Ribery'ego przez Western Sydney Wanderers jest trener tej drużyny, Markus Babbel (w przeszłości piłkarz Bayernu Monachium), z którym teraz żegna się Ribery). Menedżer zdaje sobie jednak sprawę, że klub nie jest w stanie sprostać wymaganiom finansowym zawodnika.
- Obecna sytuacja jest taka, że nie stać nas na Ribery'ego. Długo rozmawiałem o tym transferze z prezesem, ale niestety klub nie jest gotowy na taką inwestycję - mówi Babbel dla "Sky Sports Germany". Menedżer, mimo barier, nie zamierza się jednak poddawać.
Zobacz: Komplikuje się transfer Leroya Sane do Bayernu Monachium. Manchester City odrzucił ofertę
- Osobiście odbiorę go z lotniska! - śmieje się Babbel. - Oczywiście z punktu widzenia piłkarza byłby jak gwiazda rocka, niektórzy moi zawodnicy byliby przytłoczeni klasą Ribery'ego. Jeśli Franck chce prowadzić piękne życie, jego rodzina także, u nas będzie miał absolutny spokój - podkreśla menedżer Western Sydney Wanderers.
Zobacz: Bayern Monachium szykuje ofertę za Paulo Dybalę
Na temat ewentualnego transferu do Australii głos zabrał sam Franck Ribery. Ten wlał nadzieję w serca kibiców klubu z zachodniej części Sydney. - Gram nie tylko dla pieniędzy. Dlaczego miałby nie zdecydować się na taki ruch? Dlaczego nie powinienem przenieść się do kolegi Babbela? Nie wiem. Jest wiele opcji - stwierdza Ribery.
ZOBACZ WIDEO: najlepsze gole Ribery'ego dla Bayernu
Ribery trafił do Bayernu Monachium w 2007 r. z Olympique Marsylia. 36-latek rozegrał 425 spotkania i strzelił 124 gole. W tym sezonie sięgnął po swój 9. tytuł mistrzowski z klubem i zdobył po raz 6. Puchar Niemiec. Ponadto ma w dorobku wygranie Ligi Mistrzów, Superpucharu Niemiec (4 razy) i Superpucharu Europy.
ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Robert Lewandowski zerwał z łatką nudziarza. "Zaczął bawić się swoim wizerunkiem"