Niemal 200 fanów Spurs zapłaciło po 559 funtów za miejsce w samolocie czarterowym z Londynu do Madrytu. Maszyna podczas lotu zderzyła się jednak z gromadą ptaków, po czym nie została dopuszczona do dalszego użytku.
Efekt jest taki, że kibice Tottenhamu Hotspur zostali na lotnisku Stansted, gdzie oczekują na pojawienie się nowego samolotu. Ten zostanie ściągnięty z Manchesteru. Nie da się jednak uniknąć ponad pięciogodzinnego opóźnienia.
W ten sposób zaczął się wyścig z czasem. Samolot zastępczy odleci z Londynu o 16:30 czasu brytyjskiego, w Madrycie wyląduje o 19:30 czasu lokalnego. Grupa fanów będzie miała zatem tylko 90 minut, by dojechać na Estadio Wanda Metropolitano.
ZOBACZ WIDEO: Finał Ligi Mistrzów. Liverpool - Tottenham. Komu kibicują reprezentanci Polski? Sympatie podzielone
Jest bardzo prawdopodobne, że wyścig z czasem nie zakończy się pełnym sukcesem. Kibice raczej nie zobaczą pierwszych minut finału Ligi Mistrzów 2019, w którym Tottenham Hotspur zagra z Liverpoolem.
Finałowe spotkanie Ligi Mistrzów 2019 rozpocznie się o godzinie 21:00.
Zobacz także:
Finał Ligi Mistrzów. Tottenham - Liverpool. UEFA ostrzega przed zorganizowaną grupą oszustów
Liga Mistrzów 2019. Tottenham - Liverpool. Arena finału w Madrycie: od "Grzebienia" do "statku kosmicznego"