Lotto Ekstraklasa. Maciej Gajos: Rywalizacja mnie napędza

Maciej Gajos nastawia się w Lechii Gdańsk na ostrą rywalizację o miejsce w składzie, w końcu w środku pola jest tam spory tłok. Były piłkarz Jagiellonii i Lecha się jednak tego nie boi. Wręcz przeciwnie, to go nakręca do jeszcze cięższej pracy.

Michał Gałęzewski
Michał Gałęzewski
Maciej Gajos Materiały prasowe / Na zdjęciu: Maciej Gajos
Podpisał pan kontrakt z Lechią Gdańsk na trzy lata. Czy to dowód na to, że lubi pan stabilizację?

Maciej Gajos, piłkarz Lechii Gdańsk: Na pewno tak. To pomaga i ja chciałem taki kontrakt właśnie dlatego, by była stabilizacja. Ja w każdym dotychczasowym klubie byłem przez trzy lata i zobaczymy jak to się teraz potoczy.

Do Lecha Poznań szedł pan z wielkimi nadziejami. Czy nie powinno być jednak lepiej?

Tak, powinno być lepiej. Trzy razy byliśmy w finale Pucharu Polski, rok temu byliśmy blisko zdobycia mistrzostwa. Kluczowe momenty nie poszły po naszej myśli, ale ja teraz jestem już w Gdańsku i tamto zostawiam za sobą. Indywidualnie ostatni rok był ciężki, bo mniej grałem i częściej wchodziłem z ławki. Było dużo zmian w klubie, trzech trenerów w ciągu sezonu i zmiany były widoczne na każdej płaszczyźnie. To nie pomogło.

Najlepszy okres był za trenera Bjelicy?

Tak, ubiegły rok to był dla mnie fajny czas. Praktycznie rok czasu nie przegraliśmy u siebie. W rundzie finałowej graliśmy cztery mecze z siedmiu u siebie, ale się nie udało.

ZOBACZ WIDEO El. Euro 2020. Polska - Izrael. Jerzy Brzęczek odgryzł się dziennikarzom. "Zawsze mówi to, co ma na sercu"

Piotr Stokowiec skomentował losowanie Ligi Europy. Zobacz więcej!

Czy w kontekście przejścia do Lechii ważna była osoba Piotra Stokowca, z którym grał pan w Jagiellonii?

Współpracowaliśmy ze sobą sześć lat temu. Rozmawialiśmy z trenerem zanim podpisałem kontrakt, to był na pewno jakiś plus.

Jak podchodzi pan do rywalizacji w środku pola? Jest was bardzo wielu.

Na brak rywalizacji nie narzekam, ale ona nikomu nie zaszkodziła. Ona jest zawsze i ma nam wszystkim pomóc. Ja będę walczył o swoje, a co z tego będzie? Zobaczymy

Jaką ma pan pełnić rolę w zespole?

Przede wszystkim mam rywalizować w środku pola na pozycjach ofensywnych 8-10. To dopiero początek przygotowań, nas jest dużo i to nie jest jeszcze moment, w którym trener przedstawia takie rzeczy. Ja nie byłem w drużynie w ostatnim roku, gdy Lechia miała bardzo dobry sezon. Muszę się wszystkiego powoli nauczyć. W ubiegłym sezonie kluczem Lechii była defensywa i zrobiła ona z tego dużo punktów. Ta taktyka zdała egzamin.

Adam Mandziara komentuje zaskakujące odejście z Lechii. Zobacz więcej!

Wiadomo już, że rywalizację w Lidze Europy zaczniecie od meczu z wygranym z pary Broendby - Inter Turku. Czy to pozytywne losowanie?

Nie ma co wybierać. Trzeba się przygotować do tego meczu i zobaczymy z kim będziemy rywalizować. Ja nie chcę mówić z kim zagramy i kto jest faworytem, bo nie zawsze takie drużyny wygrywają. Poczekajmy na rozwój dwumeczu w I rundzie eliminacyjnej i będziemy się przygotowywać.

Pan grał już wiele razy w meczach pucharowych. Finlandia i Dania są blisko, więc to zapewne jakiś plus?

Tak, w pucharach grałem z Jagiellonią i z Lechem, grałem w Macedonii, Cyprze. W okresie letnim nie jest to nic przyjemnego, bo temperatury są bardzo duże. Grałem też w Norwegii i na Litwie.

Czy ma pan świadomość z powiększonych oczekiwań kibiców?

Jak jest sukces w jednym sezonie, to w kolejnym chce się go powtórzyć. To jest naturalne i będzie większa presja. Nie ma co samemu sobie ją nakładać, tylko skupić na kolejnych meczach. Lechia szła od meczu do meczu i gromadziła punkty, pod koniec sezonu walczyła już o mistrzostwo Polski. Kadra nie była szeroka, ale każdy chciał grać o najwyższe cele.

Czy dla nowego piłkarza to dobrze gdy wchodzi do zespołu będącego na fali, z którego dodatkowo praktycznie nikt nie odszedł?

Rywalizacja jest duża i tego się nie boję. To mnie napędza, bo każdy chce grać o jak najwyższe cele. Lechia to budowała od początku. Ja podejmuję rywalizację, a co z tego będzie, zobaczymy za miesiąc - dwa. Zobaczymy jeszcze czy będę bliżej bramki czy na pozycjach 6-8, dlatego nie stawiam sobie indywidualnych celów. Chcę się przygotować jak najlepiej. Mam optymalny wiek dla środkowego pomocnika.

Czy Maciej Gajos będzie podstawowym piłkarzem Lechii Gdańsk?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×