W pierwszym spotkaniu na Gibraltarze wicemistrzowie Polski sensacyjnie bezbramkowo zremisowali z półamatorami z College Europa FC. Na zespół Legii Warszawa spadła wielka fala krytyki nie tylko ze strony ekspertów, ale i kibiców.
Przed rewanżem na Łazienkowskiej miejscowi fani postanowili wywiesić transparent skierowany do Dariusza Mioduskiego. Najpierw za jedną z bramek pojawił się napis "Czy leci z nami pilot?", a po chwili nad nim widniał już wizerunek prezesa w chłopięcej czapeczce i z zakrytą dłońmi twarzą.
Oto jest pytanie :) pic.twitter.com/yHrGIsO9BD
— Paweł Kapusta (@pawel_kapusta) July 18, 2019
Czytaj też: Czy Legia pożegna swoje ikony? Klub ucieka od tematu
Remis na wyjeździe z zespołem Gibraltaru to kolejna pucharowa wpadka Legii pod wodzą Mioduskiego. W zeszłym roku warszawiacy odpadli z Ligi Europy po dwumeczu z luksemburskim Dudelange. Wtedy prezes wystosował otwarty list do kibiców z przeprosinami, na który uzyskał odpowiedź właśnie na transparencie.
ZOBACZ WIDEO: Robert Lewandowski dla WP SportoweFakty: Szansa na medal na wielkim turnieju jest znikoma, ale chcemy dać Polakom radość i dumę
"Mioduski, jedyny list, jaki powinieneś napisać, to list pożegnalny" - taki napis zawisł na trybunach na jednym z meczów Legii w Ekstraklasie.
W rewanżu z College Europe Legia Warszawa wygrała u siebie 3:0 i awansowała do kolejnej rundy.
Czytaj też: Transfery. Iuri Medeiros blisko nowego klubu. Były piłkarz Legii Warszawa ma grać w Niemczech