W 2017 roku Chile zmagało się z licznymi pożarami, wskutek których zginęło jedenaście osób, a ponad tysiąc budynków zostało doszczętnie zniszczonych. Obojętny wobec tych wydarzeń nie pozostał były kapitan chilijskiej reprezentacji Claudio Bravo.
Anonimowo opłacił on budowę czterech domów dla rodzin, które ucierpiały w tej tragedii. Do tej pory udawało się to utrzymywać w tajemnicy. O całym zdarzeniu opowiedział Miguel Millanguir w rozmowie z portalem lacuarta.com.
Wnuk Millanguira, 9-letni Camilo, poprosił Claudio Bravo o koszulkę. Piłkarz Manchesteru City podczas rozmowy dowiedział się, że rodzina chłopca straciła dach nad głową w pożarze. Bravo podarował mu koszulkę, a także nowy dom.
- Czułem, że nie będziemy mogli wrócić do naszego domu i go naprawić. Wtedy przyszła pomoc z nieba - powiedział Millanguir.
W kolejnych miesiącach rodzinę odwiedziła żona Bravo, Carla Prado, wraz ze swoimi dziećmi. - Byli bardzo mili, zaprosili nawet mojego wnuka i jego ojca na mecz na stadionie narodowym. Gest, który wykonał, był niezwykły - zakończył Millanguir.
Czytaj także:
- Pierwsza Polka w lidze hiszpańskiej. Emilia Zdunek podpisała kontrakt z Sevillą
- Leroy Sane jednak nie przejdzie do Bayernu? Pep Guardiola: "Póki co jest naszym piłkarzem"
ZOBACZ WIDEO: 2. Bundesliga: Dramatyczna kontuzja Kamińskiego. VfB Stuttgart pokonał Hannover [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]