Po tym, jak z powodu kontuzji upadł transfer Leroya Sane, działacze Bayernu Monachium nie przestają szukać wzmocnień. Klub szuka dwóch szybkich skrzydłowych, którzy będą wsparciem dla Kingsleya Comana i Serge'a Gnabry'ego. Wymarzonym kandydatem Niko Kovac na tę pozycję jest Ivan Perisić. Innego zdania są jednak prezydent Bayernu Uli Hoeness oraz dyrektor sportowy Hasan Salihamidzić.
Jak informuje portal sport1.de, obaj kwestionują walory Perisicia. Najwięcej zastrzeżeń mają do jego szybkości. W Interze Mediolan trener Antonio Conte chciał nawet zrobić z niego bocznego obrońcę. To nie podoba się części z prominentnych działaczy Bayernu, ale wiele wskazuje na to, że do transferu dojdzie.
Niemieccy dziennikarze donoszą, że Kovac uparł się na sprowadzenie Perisicia, a do jego pomysłu przychylił się prezes Karl-Heinz Rummenigge. Mimo wewnętrznych tarć, postawił na swoim i chce spełnić życzenie trenera. Wszystko przy wyraźnym sprzeciwie Hoenessa i Salihamidzicia, który już kilka tygodni temu sprzeciwiał się temu transferowi.
Zobacz wideo: Bayern rozgromił amatorski Rottach-Egern aż 23:0!
Można odnieść wrażenie, że Bayern chce po prostu kupić jakiegokolwiek skrzydłowego, który wzmocni konkurencję w zespole. Do zamknięcia okienka transferowego w Bundeslidze pozostały jeszcze trzy tygodnie, ale wbrew pozorom nie jest to dużo czasu. Działacze chcą jednak wzmocnić zespół, by spełnić marzenia o triumfie w europejskich pucharach.
Kovac i Perisić znają się od lat. W przeszłości trener prowadził zawodnika w reprezentacji Chorwacji. Perisić na mundialu w 2014 roku był ustawiony na prawym skrzydle i w trzech meczach strzelił dwie bramki. Między innymi dlatego Kovac jest zwolennikiem sprowadzenia pomocnika z Interu.
Zobacz także:
Nastoletni talent z Nigru może wzmocnić Jagiellonię Białystok
Artur Boruc. Bramkarz nie do zdarcia