Po trzech seriach gier czerwono-biało-czerwoni legitymują się dwoma zwycięstwami i jedną porażką. Przed tygodniem pokonali w pierwszym domowym meczu w tym sezonie Błękitnych Stargard 2:0. Czytaj więcej o tym spotkaniu TUTAJ.
- Atmosfera była niesamowita. Zrobiła na mnie ogromne wrażenie - mówił Łukasz Kosakiewicz, dla którego był to pierwszy występ na stadionie przy Piłsudskiego 138 w Łodzi - Miałem ciarki na plecach, było bardzo przyjemnie. Zresztą jak się wygrywa, to zawsze humory dopisują. Chcielibyśmy, żeby było tak każdego tygodnia. Zamierzamy robić wszystko, żeby wcielić to w życie - powiedział były gracz Korony Kielce.
Teraz widzewiaków czeka spotkanie z Olimpią Elbląg, która po trzech spotkaniach prowadzi w tabeli II ligi z siedmioma punktami na koncie. Oczko mniej ma Widzew Łódź, który dwa tygodnie temu w swoim ostatnim wyjazdowym starciu przegrał w Bytowie z Bytovią 1:2.
ZOBACZ WIDEO: Puchar Ligi Angielskiej. Pięknie trafienie Mateusza Klicha. Leeds United w kolejnej rundzie [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
- Mamy to szczęście, że znów zagramy z liderem - przyznał trener Marcin Kaczmarek - Olimpia o bardzo dobrze zorganizowany zespół w grze defensywnej i mocno na tym bazuje. Musimy być na to przygotowani, co nie jest proste. W ogóle gra w ciągłym ataku pozycyjnym w polskiej lidze nie należy do łatwych, a my musimy się z tym zmierzyć. Olimpia to zespół doświadczony w drugoligowych realiach, zaprawiony w bojach. Będzie ciężko, jak z każdym - uważa szkoleniowiec łódzkiej drużyny.
Czytaj też: Lojalność ponad rozsądkiem. Jak zwykli ludzie walczą o Ruch Chorzów
- Tak jak w każdym meczu na wyjeździe, czeka nas trudna przeprawa. Jesteśmy skupieni już wyłącznie na tym spotkaniu i zrobimy wszystko, żeby wywieźć z Elbląga trzy punkty - dodaje Kosakiewicz.
Ekipa z miasta Włókniarzy w każdej kolejce musi mierzyć się ze świadomością, że jest faworytem, niezależnie od pozycji w tabeli i tego, z kim rozgrywa spotkanie. Tak też jest przy okazji spotkania z Olimpią Elbląg.
- Nie uciekamy od tej świadomości. Czujemy, że w każdym meczu jesteśmy faworytem. Tego się od nas wymaga, więc potrzeba nam wiele jakości piłkarskiej, zwłaszcza w ataku pozycyjnym. To jest najważniejsze, ale pracujemy także nad stałymi fragmentami, które również musimy poprawić. W trzech meczach mieliśmy ich około trzydziestu. To bardzo dużo, a z tego musi być większy pożytek - uważa szkoleniowiec widzewiaków.
Pierwszy gwizdek na stadionie w Elblągu zabrzmi w sobotę o godzinie 19:00.