W dwóch pierwszych spotkaniach nowej edycji Premier League - z Manchesterem United (0:4) i Leicester City (1:1) - "The Blues" zainkasowali tylko jeden punkt. Tak marne wejście w rozgrywki zdarzało im się dotąd niezmiernie rzadko, choć po raz ostatni miało miejsce niedawno, bo w edycji w 2015/2016, gdy na finiszu wylądowali... na 10. pozycji. Za marne wyniki zapłacił wtedy posadą Jose Mourinho.
Frank Lampard otrzymał od Romana Abramowicza spory kredyt zaufania (zwłaszcza że na klub nałożono zakaz transferowy, który obowiązuje do zimowego okienka włącznie), mimo to nowy menedżer nie chciałby zapisać się w historii jako ten, który bije niechlubne rekordy.
->Premier League: Aston Villa - Everton. Beniaminek z pierwszym zwycięstwem
Jeśli Chelsea nie wygra na Carrow Road, zaliczy najgorszy start w Premier League od sezonu 1998/1999, a więc od 21 lat. Wtedy w trzech pierwszych spotkaniach londyńczycy zebrali zaledwie dwa punkty.
ZOBACZ WIDEO Legia Warszawa - Rangers FC. Dwumecz bez wyraźnego faworyta? "Szanse są równe"
Jak odległe to były czasy, najlepiej świadczy fakt, że tamte wydarzenia miały miejsce jeszcze przed erą Romana Abramowicza. Rosyjski miliarder pojawił się na Stamford Bridge w 2003 roku.
Mecz Norwich City - Chelsea FC rozpocznie się w sobotę o godz. 13.30.
->PKO Ekstraklasa: Raków - Lech. Wielki rewanż za Puchar Polski