Przed Pogonią Szczecin stoi szansa na objęcie samodzielnego prowadzenia w tabeli PKO Ekstraklasy. Na zakończenie 6. kolejki drużyna Kosty Runjaicia zagra na własnym stadionie z Wisłą Płock. We wcześniejszych meczach u siebie zwyciężała. Portowcy pokonali 2:0 Arkę Gdynia i 1:0 Wisłę Kraków. Kolejna wygrana pozwoli im zostać liderami.
- Przeciwnik jest ostatni, my możemy być liderem, ale normalnie przygotowuję drużynę do meczu i zrobię taką jak zawsze analizę rywala. Nie dam się zmylić tabelą. Poza jednym spotkaniem, które Wisła przegrała 0:4 z Lechem, rozgrywała ona zacięte mecze i ma ich za sobą mniej niż my. Nie przeceniamy przeciwnika, ale nie chcemy go nie docenić. Mamy ambicję rozegrać dobry mecz na własnym stadionie. Żeby zwyciężyć musimy jak zawsze dać z siebie wszystko i włożyć w pojedynek dużo energii - mówi Kosta Runjaić, trener Pogoni.
Czytaj także: Tomasz Hołota zamienił Pogoń Szczecin na Zagłębie Sosnowiec
Wisła Płock wywalczyła na razie punkt w czterech kolejkach. Drużyna z Mazowsza zremisowała na otwarcie sezonu 1:1 z Górnikiem Zabrze. Później poniosła porażki 0:4 z Lechem, 1:2 z Lechią Gdańsk oraz 0:1 z Piastem Gliwice.
ZOBACZ WIDEO Bundesliga. Kosmiczny mecz Roberta Lewandowskiego! Hat-trick Polaka przeciwko Schalke! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
- Groźni w Wiśle są Merebaszwili, Furman, Ricardinho. To bardzo dobrzy piłkarze, szczególnie kiedy trafią na swój dzień. Przeciwnik ma też dobrego bramkarza. Naszym zadaniem jest odcisnąć stempel na tym meczu, pokazać styl gry Pogoni. Koncentrujemy się na przygotowaniu dobrego planu - zapowiada szkoleniowiec szczecinian.
Do treningów w poprzednim tygodniu wrócili Iker Guarrotxena oraz Benedikt Zech. Drobne problemy ze zdrowiem miał Zvonimir Kozulj, a poważnie kontuzjowani są Mariusz Malec, Kamil Drygas oraz Adam Frączczak. Ten ostatni może zagrać po przerwie reprezentacyjnej. - Zmiennicy sprawdzają się u nas. Wszyscy piłkarze są u nas ważni i wymagam od nich odpowiedzialności. Sezon jest długi, dlatego cieszę się, że ci którzy dostają możliwość pokazania się, utrzymują jakość - komplementuje Runjaić.
Niemiec zapewnia, że gra pokazana w poprzednim, wygranym 1:0 meczu z Koroną Kielce nie była szczytem możliwości Pogoni. Portowcy po objęciu prowadzenia wybrali kunktatorski sposób na dokończenie meczu, tak samo jak przeciwnik mieli problem z płynnym budowaniem ataków.
- Mamy kilka rzeczy do poprawy tak w ataku, jak i w obronie, choć tracimy mało goli. Musimy szlifować pewne elementy. Od początku sezonu musieliśmy dokonywać zmian w składzie, a wypracowanie automatyzmów między zawodnikami wymaga czasu, jakości i doświadczenia. Chcemy poprawić się na przykład w kontrataku. Pewnie gdybyśmy nadal mieli Majewskiego czy Drygasa pomogliby nam, ale są inni piłkarze, spisują się świetnie i potrzebują jeszcze zgrania - tłumaczy Runjaić.
Czytaj także: Iker Guarrotxena wrócił na boisko. Piłkarz Pogoni Szczecin trenuje w masce
Mecz Pogoni z Wisłą Płock rozpocznie się w poniedziałek o godzinie 18.