Liga Mistrzów: święto w Belgradzie, Crvena Zvezda znów zagra w fazie grupowej. Olympiakos Pireus także awansował

WP SportoweFakty / YURI KOCHETKOV / Na zdjęciu: piłkarze Olympiakosu Pireus
WP SportoweFakty / YURI KOCHETKOV / Na zdjęciu: piłkarze Olympiakosu Pireus

Crvena Zvezda Belgrad wystąpi drugi raz z rzędu w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Sukces zapewniła sobie remisem 1:1 w rewanżu z Young Boys Berno. Także we wtorek awansował Olympiakos Pireus.

Crvena Zvezda Belgrad przegrała tylko dwa z ostatnich 20 meczów u siebie w europejskich pucharach. Do rewanżu na Marakanie przystąpiła po remisie 2:2 z Young Boys Berno, więc to nie mistrz Serbii, a jego przeciwnik musiał zdobyć minimum bramkę. Zvezda była w dobrej sytuacji i wykorzystała to. W pierwszej połowie zamiast goli posypały się cztery żółte kartki. Milan Borjan interweniował tylko po jednym celnym strzale.

W 60. minucie gospodarze odpowiedzieli atakiem i pierwszy ich strzał w bramkę przeciwnika przyniósł gola na 1:0. Aleksa Vukanović wykorzystał podanie Milana Rodicia. Young Boys zdołali w rewanżu już tylko doprowadzić do remisu 1:1, a to było odrobinę za mało do awansu. Powtórzyła się historia z 2004 roku, kiedy to Crvena Zvezda wyeliminowała szwajcarski klub po remisie 2:2 w Bernie.

Czytaj także: Ajax Amsterdam tylko zremisował na Cyprze

Klub z Belgradu jest w fazie grupowej Ligi Mistrzów drugi raz z rzędu. Rok temu zajął ostatnie miejsce w bardzo wymagającym towarzystwie, ale potrafił pokonać Liverpool FC i zremisować z SSC Napoli.

ZOBACZ WIDEO Podsumowanie tygodnia. Lewandowski strzela jak szalony, Legia walczy o Ligę Europy, problemy Piątka i powołanie dla Bielika

Awans zapewnił sobie we wtorek również Olympiakos Pireus. Ta grecka drużyna zagra w fazie grupowej po raz siódmy w dekadzie. Po raz drugi po pomyślnym przejściu przez eliminacje. Niedawni goście Gniewina pokonali kolejno Viktorię Pilzno, Istanbul Basaksehir oraz FK Krasnodar.

Olympiakos rozpoczął dwumecz z byłym klubem Artura Jędrzejczyka od mocnego uderzenia i na własnym stadionie zdemolował przeciwnika 4:0. Drużyna Pedro Martinsa przyleciała z ogromną zaliczką do Rosji i nie przydarzył się jej tam żaden kataklizm. Wręcz przeciwnie, odniosła kolejne zwycięstwo.

Krasnodar strzelił gola gościom już w 10. minucie rewanżu. Daniłł Utkin był pierwszym zawodnikiem, który w tym sezonie pokonał bramkarza Olympiakosu. Nadzieja na awans rosyjskiego zespołu została wskrzeszona na zaledwie minutę. Olympiakos wyrównał po tym czasie, a autorem gola na 1:1 był Youssef El Arabi, który w ogóle miał nie zagrać. Marokańczyk tuż przed meczem zastąpił Miguela Guerrero, który na rozgrzewce zgłosił problemy mięśniowe.

W 48. minucie El Arabi strzelił gola na 2:1 po kolejnej dobrej akcji Mathieu Valbueny. W ten sposób napastnik skompletował dublet. Ponownie najskuteczniejszym graczem Olympiakosu okazał się "dubler". Sześć dni temu dwa gole dla zespołu z Pireusu strzelił wprowadzony z ławki rezerwowych Lazar Randjelović.

Czytaj także: "Kompletny nonsens". Szef UEFA ostro o przeniesieniu meczów Ligi Mistrzów na weekendy

IV runda eliminacji Ligi Mistrzów:

Crvena Zvezda Belgrad - Young Boys Berno 1:1 (0:0)
1:0 - Aleksa Vukanović 60'
1:1 - Ben Fardou El Nabouhane (sam.) 82'

Pierwszy mecz: 2:2. Awans: Crvena Zvezda Belgrad

FK Krasnodar - Olympiakos Pireus 1:2 (1:1)
1:0 - Daniił Utkin 10'
1:1 - Yousseff El Arabi 11'
1:2 - Yousseff El Arabi 48'

Pierwszy mecz: 0:4. Awans: Olympiakos Pireus

Rosenborg Trondheim - Dinamo Zagrzeb 1:1 (1:0)
1:0 - Babajide David Akintola 11'
1:1 - Amer Gojak 71'

Pierwszy mecz: 0:2. Awans: Dinamo Zagrzeb

Źródło artykułu: