Reprezentacja Słowenii musiała wygrać piątkowy mecz z Polską, by przedłużyć swoje szanse awansu na Euro 2020. W meczu o życie drużyna Matjaza Keka stanęła na wysokości zadania, zagrała świetne zawody, odbierając Biało-Czerwonym wszystkie argumenty.
Kadra Jerzego Brzęczka w Lublanie zaprezentowała się natomiast bardzo słabo. Brakowało jej pomysłu, by zagrozić defensywie reprezentacji Słowenii. Dość powiedzieć, że Polacy pierwszy celny strzał oddali dopiero w 70. minucie spotkania, gdy Słoweńcy prowadzili 2:0.
Polska poniosła zasłużoną porażkę, w Słowenii zapanowała z kolei euforia. "Krzyk Słowenii. Nie tylko pokonała Polskę. Nasza drużyna błyszczała, inspirowała, podbudowała cały naród i obudziła marzenia" - czytamy na okładce sobotniego wydania "Ekipy", słoweńskiego dziennika sportowego.
"Ostatnio słoweńscy piłkarze często opuszczali boisko z opuszczonymi głowami. Tym razem było inaczej" - piszą dziennikarze "Ekipy", zdradzając kulisy meczu Słowenia - Polska (2:0).
"Piłkarze byli w tak dobrym nastroju, że rzucili koszulki kibicom, a następnie pozowali bez górnej części odzieży fotografom. Na zdjęciach widać szczęście, dumę, podniecenie, honor i jeszcze więcej" - opisują żurnaliści.
Kolejny mecz w ramach eliminacji mistrzostw Europy reprezentacja Polski rozegra już w najbliższy poniedziałek 9 września na Stadionie Narodowym w Warszawie. Przeciwnikiem Biało-Czerwonych będą Austriacy. Słoweńcy w poniedziałek zmierzą się u siebie z Izraelem.
Zobacz też:
Eliminacje Euro 2020. Słowenia - Polska. Matjaz Kek: Musimy być skromni
Eliminacje Euro 2020. Słowenia - Polska. Jerzy Brzęczek: To zasłużona porażka
ZOBACZ WIDEO Eliminacje Euro 2020. Kamil Grosicki. "Ten zimny prysznic może nam tylko pomóc"