[tag=2800]
Robert Lewandowski[/tag] nie tylko strzelił gola dla Bayernu Monachium, ósmego w tym sezonie w szóstym występie, ale w ciągu pierwszych piętnastu minut oddał więcej strzałów na bramkę rywala (trzy) niż podczas ostatnich spotkań kadry. A bramkę z RB Lipsk zdobył już po trzech minutach.
Tak można wyliczać. Kamil Grosicki - gol z wolnego, poza tym kilka dobrych akcji na skrzydle, wypracował również bramkę koledze z Hull City, a z drugiego wolnego trafił w słupek. Grzegorz Krychowiak dał Lokomotiwowi Moskwa wygraną z PFK Soczi 1:0 i pewnie po raz kolejny trafi do jedenastki kolejki rosyjskiej ekstraklasy. Krystian Bielik został wybrany najlepszym piłkarzem Derby po meczu z Cardiff. Mateusz Klich znowu był jednym z czołowych graczy Leeds United, a bramką z rzutu karnego przypieczętował wygraną 2:0 z Barnsley i awans Leeds na pierwsze miejsce w tabeli Championship.
Arkadiusz Reca wyszedł w pierwszym składzie SPAL, a w kadrze siedział na trybunach. Tu sytuacja już kompletnie się odwróciła - przecież Reca, nawet jak wcześniej w ogóle nie łapał się na ławkę rezerwowych w swojej drużynie, to grał w reprezentacji. Tym razem było inaczej.
ZOBACZ WIDEO "Druga Połowa". Zmarnowany rok Jerzego Brzęczka? "Ten zespół nadal nie wie jak ma grać"
Dania: Kamil Wilczek dał popis! Gol i dwie asysty
Idąc dalej - Piotr Zieliński w Napoli, jak to zazwyczaj zresztą, potrafił przeprowadzić kilka groźnych akcji z Sampdorią i był bardzo ważnym graczem w rozegraniu piłki z przodu. A i Krzysztof Piątek odblokował się w niedzielę strzelając gola z rzutu karnego Hellasowi Werona.
Ci wszyscy zawodnicy to nasz największy skarb w ofensywie, a kilka dni wcześniej w reprezentacji nie istnieli. Lewandowski cofał się do środka boiska żeby w ogóle dotknąć piłkę, Zieliński biegał wszędzie tylko nie na swojej pozycji, Klicha tak jak i w poprzednich spotkaniach trudno było w ogóle zauważyć na boisku, Piątek też nie mógł się odnaleźć. Natomiast Grosicki w meczach eliminacyjnych przeprowadził tylko jedną dobrą akcję.
Nie wierzę, że problemem są piłkarze. Większość z zawodników ma w nogach sezony na najwyższym, albo bardzo wysokim poziomie. W swoich klubach może i grają z zawodnikami o wyższych umiejętnościach, z którymi lepiej się rozumieją, ale przede wszystkim ustawiani są tam, gdzie prezentują się najlepiej. I co najważniejsze - ktoś ma na nich pomysł.
Brzęczek od roku siedzi w sportowym wozie, ale zamiast przyspieszyć, dociska gaz na pierwszym biegu i dziwi się, dlaczego silnik tak warczy.
Adam Nawałka zbudował poprzednią drużynę wokół Lewandowskiego, który w 40 meczach strzelił 37 goli. Obecny selekcjoner dysponuje większym potencjałem, zawodnicy są bardziej doświadczeni i w wyższej formie. Oczywiście, jesteśmy liderem grupy eliminacyjnej, w teorii trener nie zawodzi. Ale wystarczył jeden weekend ligowy i znowu widzimy, że nasi piłkarze chcą ścigać się z najlepszymi, a w reprezentacji są ograniczani. Dlatego trenera Brzęczka ściągamy lizakiem na pobocze i dajemy mandat za nieznajomość potencjału własnej drużyny.
Serie A. Piotr Czachowski: Od Zielińskiego trzeba wymagać więcej