- Komitet Wykonawczy UEFA będzie rekomendował wszystkim 55 krajowym federacjom i wszystkim europejskim klubom, by nie rozgrywały meczów w krajach, w których kobiety nie mają wstępu na stadiony - przekazał po wtorkowym posiedzeniu komitetu prezydent UEFA Aleksander Ceferin.
To reakcja Europejskiej Unii Piłkarskiej na tragedię, do której doszło na początku września w Iranie.
W marcu Sahar Khodayari, kibicka Esteghlal FC, została aresztowana, gdy w przebraniu mężczyzny próbowała wejść na stadion, by obejrzeć mecz swojej drużyny z Al-Ai FC w ramach Azjatyckiej Ligi Mistrzów.
ZOBACZ WIDEO: Mecz Śląsk - KGHM Zagłębie to reklama polskiej piłki. "Zatrudniliście trenerów z Czech i Słowacji, to macie hokej"
Po trzech dniach w areszcie została wypuszczona na wolność i nie postawiono jej zarzutów związanych z próbą wejścia na stadion. We wrześniu została jednak wezwana do sądu, by usłyszeć, że zostanie oskarżona o publiczne pokazania się bez hadżibu, za co groziło jej pół roku więzienia.
Czytaj również -> Leo Messi Piłkarzem Roku FIFA
Po wyjściu z budynku oblała się benzyną i podpaliła. Ten manifest kosztował ją życie. Trafiła do szpitala z poparzeniami obejmującymi 90 proc. ciała. Zmarła 11 września.
Śmierć Khodayari wywołała wielkie poruszenie w środowisku. Głos zabrał m. in. kapitan męskiej reprezentacji Iranu Masoud Shojaei: - Jesteśmy oburzeni obowiązującymi przestarzałymi zakazami dla kobiet. Przyszłe pokolenia będą zszokowane, gdy będą o tym czytać. Źródłem takich ograniczeń jest zgniłe i obrzydliwe myślenie.
Zakaz wstępu dla kobiet na mecze piłkarskie mężczyzn jest niezgodny z przepisami FIFA, ale mimo to w muzułmańskich krajach Bliskiego Wschodu trybuny są niedostępne dla pań. W Iranie taki stan utrzymuje się od 1979 roku, od czasu wielkiej rewolucji.
Poświęcenie 29-latki sprawiło jednak, że październikowy mecz el. Pucharu Azji będzie otwarty dla kobiet. Więcej o tym TUTAJ.