Jeżeli spotkanie z AZ Alkmaar miało wlać nadzieję w serca kibiców Manchesteru United po nieudanym początku sezonu, to misja ta zakończyła się totalną klapą. Podopieczni Ole Gunnara Solskjaera nie potrafili bowiem poważnie zagrozić bramce strzeżonej przez Marco Bizota i z przebiegu meczu, to oni mogą bardziej cieszyć się z remisu.
Czytaj także: Liga Mistrzów. Francesco Graziani broni Arkadiusza Milika
W spotkanie lepiej weszły Czerwone Diabły. Pierwsze kilka minut meczu przypominały starcie z Astaną, kiedy to Kazachowie w zasadzie przez pełne 90 minut skupieni byli wyłącznie na obronie. Szybko jednak do głosu zaczął dochodzić AZ Alkmaar, który coraz śmielej nacierał na bramkę De Gei. W 11. minucie udało się nawet pokonać Hiszpana, jednak Boadu uderzał ze spalonego.
Nieuznana bramka nie zniechęciła Holendrów. Manchester raz za razem ratował się wybijając piłkę na rzut rożny. Po 25 minutach gospodarze mieli już na koncie 7 kornerów. Z czasem jednak i oni spuścili z tonu, co poskutkowało tym, że przez ostatnie kilkanaście minut pierwszej części spotkania mecz był całkowicie pozbawiony emocji.
Czytaj także: Bundesliga. Robert Lewandowski wybrał się z rodziną na Oktoberfest
W drugiej połowie wciąż przez długie chwile oglądać mogliśmy wymiany podań w środkowej strefie boiska oraz między obrońcami. W końcówce jednak nieco mocniej przycisnął AZ. Niezłą próbę z dystansu zaliczył Idrissi, którego strzał minimalnie minął słupek bramki.
W ostatnich minutach Anglicy już nawet nie udawali, że zależy im na 3 punktach. Sekundy kradł De Gea, a na połowie AZ praktycznie żaden z zawodników nie podejmował jakichkolwiek prób walki o piłkę. Finalnie podopiecznym Solskjaera udało się dowieźć remis, dzięki czemu Manchester wciąż jest liderem grupy z 4 punktami. Taki sam dorobek ma Partizan, który pokonał kazachską Astanę.
AZ Alkmaar - Manchester United 0:0
Składy:
AZ Alkmaar: Marco Bizot - Yukinari Sugawara, Ron Vlaar, Stijn Wuytens, Owen Wijndal - Fredrik Midtsjo, Dani de Wit (87' Pantelis Hatzidiakos), Teun Koopmeiners - Calvin Stengs, Myron Boadu, Oussama Idrissi.
Manchester United: David De Gea - Diogo Dalot, Victor Lindelof, Marcos Rojo, Brandon Williams - Nemanja Matić, Angel Gomes, Fred - Juan Mata (83' Scott McTominay), Daniel James (63' Marcus Rashford 63') - Mason Greenwood (76' Jesse Lingard 76').
Żółta kartka: Diogo Dalot (Manchester United).
Sędzia: Gediminas Mazeika (Litwa).
ZOBACZ WIDEO: "Druga połowa". Pazdan kozłem ofiarnym kadry Brzęczka? "To ma wpływ na atmosferę w zespole"