W środę "Bild" poinformował, że Thomas Mueller zażądał odejścia z Bayernu Monachium już w styczniowym okienku transferowym. Były reprezentant Niemiec ma dosyć swojej pozycji w drużynie. Przez lata był liderem, a teraz piastuje funkcję rezerwowego. Gdy wchodzi na boisko, to stara się pokazać z jak najlepszej strony, ale nie może zyskać zaufania trenera Niko Kovaca.
Po tym, jak Kovac kategorycznie wykluczył możliwość odejścia Muellera, sam piłkarz nieco zmienił ton swoich wypowiedzi. Jak informuje "The Sun", Niemiec chce walczyć o miejsce w pierwszym składzie Bayernu, choć zdaje sobie sprawę z tego, że nie będzie to łatwe, zwłaszcza że monachijczycy nadal marzą o sprowadzeniu skrzydłowego Leroy'a Sane.
Mueller całą karierę spędził w Bayernie. Dla tego klubu rozegrał 495 meczów, w których strzelił 186 bramek i zaliczył 171 asyst przy trafieniach kolegów. Do tego grał w meczach rezerw i drużyny o lat 19 bawarskiego klubu. Jego kontrakt z Bayernem ważny jest do czerwca 2021 roku.
W tym sezonie rywalami Muellera o miejsce w składzie są m.in. Serge Gnabry, Ivan Perisić, Kingsley Coman i Philippe Coutinho. Póki co trener Kovac częściej stawia właśnie na tych piłkarzy.
Zobacz także:
Niemcy - Argentyna. Ambitni Albicelestes dopadli rywali
Ireneusz Jeleń. Snajper z pola kukurydzy