PKO Ekstraklasa. Arka - Lechia. Karol Fila: Nie przejmowałem się wyzwiskami

WP SportoweFakty / Agnieszka Skórowska / Na zdjęciu: Karol Fila
WP SportoweFakty / Agnieszka Skórowska / Na zdjęciu: Karol Fila

Karol Fila był jedynym wychowankiem Lechii, który zagrał w gdańskim klubie przeciwko Arce. Gdańszczanie ze stanu 2:0 pozwolili sobie wbić dwa gole. - Nie będę ukrywał, że boli mnie taka sytuacja - przyznał prawy obrońca.

W derbach Trójmiasta Lechia Gdańsk do 75. minuty zdawała się kontrolować sytuację. Później jednak przestała atakować. - Staraliśmy się obronić dwubramkową przewagę w tym meczu, ale niestety nam się to nie udało. Może to racja, że za bardzo się cofnęliśmy i przeciwnik to wykorzystał. Niestety taki jest sport. Będziemy chcieli się zrehabilitować w najbliższym meczu - powiedział Karol Fila, obrońca gdańskiego klubu.

Gdańszczanie zaprzepaścili szansę na kolejne zwycięstwo z lokalnym rywalem. - Nie będę ukrywał, że boli mnie taka sytuacja. Taki jest jednak sport i ciężko będzie teraz wrócić do domu. Każdy myślał że wyjedziemy ze zwycięstwem. Mi też jest smutno, bo jestem wychowankiem i chciałem wygrać. Niestety mamy remis - dodał Fila po meczu z Arką Gdynia.

Aleksandar Rogić: Moi zawodnicy na to zasłużyli. Zobacz więcej!

- Podczas derbów było czuć dreszczyk emocji. Dużo wyzwisk ze strony trybun, ale ja się tym nie przejmowałem, tylko robimy swoje. Reszta zespołu też ma już tyle spotkań na takim poziomie, że im to nie przeszkadzało. Fajnie gra się przy pełnych stadionach, oby na kolejne mecze przychodziło wielu widzów - stwierdził obrońca Lechii Gdańsk.

Zobacz relację z derbów Trójmiasta!

Gdański zespół wyjeżdża w smutnych nastrojach, jednak w derbach Trójmiasta wciąż dominuje Lechia. W najwyższej klasie rozgrywkowej wygrała z lokalnym rywalem 10 spotkań i 4 zremisowała, pozostaje niepokonana na tym szczeblu. - Lepiej zremisować niż przegrać. Ważne, że zdobyliśmy chociaż ten jeden punkt - podsumował Karol Fila.

ZOBACZ WIDEO: 2. Bundesliga. Szalony mecz! 7 goli, czerwona kartka i przestrzelony karny w doliczonym czasie gry [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Komentarze (1)
avatar
Szczęść Boże
21.10.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Szkoda sfrajerzonego końca :(