W niedzielę w programie "Cafe Futbol" Mateusz Borek zdradził, że reprezentacja Polski w 2020 roku może zagrać z Anglią. - Muszę przyznać, że wyciekła informacja, iż jest szansa, że zagramy z reprezentacją Anglii - mówił znany dziennikarz. We wtorek informację tę potwierdził "Fakt24".
W internetowym wydaniu polskiego dziennika czytamy, że oprócz Anglii Polacy mogą też zagrać z Norwegią lub Szwecją.
Trzy wymienione reprezentacje wciąż nie mogą być pewne udziału na Euro 2020. Anglicy przewodzą w grupie A z 15 punktami, ale wciąż muszą uważać na Czechów (12) i Kosowo (11).
ZOBACZ WIDEO: Dużo pracy przed Jerzym Brzęczkiem. "Budowanie relacji jest szalenie ważne"
Z kolei Szwecja i Norwegia znalazły się w grupie F, z której na pewno awansuje Hiszpania (20 punktów). Na dwie kolejki przed końcem Szwecja jest druga (15), wyprzedzając Rumunię (14) i Norwegię (11).
Polacy są jedną z sześciu reprezentacji, która już zapewniła sobie awans do Euro 2020. W ostatnich dwóch meczach zawodnicy Jerzego Brzęczka mają jednak o co walczyć - miejsce i punkty w eliminacyjnej tabeli zadecydują o koszyku, z którego będziemy losowani do przyszłorocznego turnieju. W listopadzie Polaków czeka wyjazdowy mecz z Izraelem i domowy ze Słowenią.
Czytaj też: Marek Wawrzynowski: Polski napastnik znowu strzela, ale nie popadajmy w euforię (felieton)
Czytaj też: Zbigniew Boniek wykluczył bazę w Polsce na Euro 2020