Transfery. Gabriel Jesus łączony z Bayernem. Stanowcza reakcja piłkarza

Getty Images / Michael Regan / Na zdjęciu: Gabriel Jesus
Getty Images / Michael Regan / Na zdjęciu: Gabriel Jesus

Niemieckie media sugerowały, że Gabriel Jesus może zostać wytransferowany z Manchesteru City do Bayernu Monachium. Piłkarz skomentował te doniesienia jednym słowem.

"Gwiazda Manchesteru City, Brazylijczyk Gabriel Jesus, został zaoferowany Bayernowi Monachium za kwotę mniejszą niż 100 mln euro. Zawodnik ma ważną umowę z Man City do 2023 roku. Jego wartość rynkowa wynosi 70 mln euro" - pisał na początku października "Sport Bild" (więcej TUTAJ).

Niemieccy dziennikarze opisywali, że Gabriel Jesus mógłby zostać wykupiony przez Bayern Monachium, gdyby mistrzom Niemiec nie udało się dopiąć transferu Leroya Sane. Dodajmy, że ten drugi ma ważny kontrakt do 2021 roku i nie zamierza go przedłużać, co daje nadzieję drużynie Roberta Lewandowskiego.

Zobacz też: Transfery. Manchester City może zablokować transfer Gabriela Jesusa. Angielski klub chce 100 milionów funtów

Wracając jednak do Gabriela Jesusa. Doniesienia o jego możliwych przenosinach do Bayernu Monachium zostały powtórzone na jednym z profili na Instagramie zajmujących się wieściami transferowymi. I stało się tak, że do opublikowanego zdjęcia dotarł właśnie Gabriel Jesus.

ZOBACZ WIDEO: "Druga połowa". Łukasz Piszczek pożegna się z reprezentacją Polski. "To nie jest dobry moment na taką celebrację"

Wszystkie spekulacje dotyczące jego osoby skomentował jednym słowem. "Kłamstwo" - napisał pod wpisem i w zasadzie tym jednym słowem zamknął temat jego transferu z Manchesteru City do Bayernu Monachium.

Na jego komentarz zareagowało mnóstwo fanów The Citizens. "Epicka odpowiedź!", "on się nigdzie nie wybiera!" - pisali w odniesieniu do wpisu brazylijskiego piłkarza.

Gabriel Jesus występuje w Manchesterze City od stycznia 2017 roku, gdy angielski klub pozyskał go z Palmeiras Sao Paulo z 32 mln euro. W sumie zagrał w 112 spotkaniach The Citizens, notując w nich 50 bramek i 18 asyst.

Komentarze (0)