W letnim oknie transferowym FC Barcelona nie była w stanie dopiąć transferu Neymara z Paris Saint-Germain. Według hiszpańskich mediów oba kluby nie mogły dogadać się pod względem pieniędzy, a ponadto mistrz kraju miał problemy z zachowaniem finansowej równowagi.
Zadłużenie klubu nie jest tajemnicą, a Barca musiała też uważać na Finansowe Fair Play, którego naruszenie mogło skutkować karami od UEFA.
Obrońca drużyny Gerard Pique zdradził w rozmowie z hiszpańskim radiem Cadena Ser, że piłkarze zespołu zgłosili pomysł prezydentowi Bartomeu, który mógłby pomóc w powrocie Neymara na Camp Nou.
ZOBACZ WIDEO: "Druga połowa". Czy Robert Lewandowski ma szansę na Złotą Piłkę? "Życzę mu tego z całego serca"
Efektowne zwycięstwo Realu Madryt. Czytaj więcej--->>>
- Powiedzieliśmy, że jesteśmy w stanie zmniejszyć nasze pensje w 2019 roku, a podwyższyć je w kolejnym, aby podpisanie kontraktu z Neymarem było możliwe. Ostatecznie jednak pojawiły się inne przeszkody i do transferu nie doszło - powiedział.
- Musimy myśleć nie tylko o swoich interesach, ale o tym, co jest najlepsze dla klubu. Obniżenie naszych pensji w 2019 roku nie byłoby problemem - dodał.
Dani Alves: Neymar ma wrażliwość dziecka. Czytaj więcej--->>>
Neymar robił wiele, aby przed rozpoczęciem obecnego sezonu wrócić do Barcelony, gdzie występował w latach 2013-2017. Brazylijczyk nie chciał dłużej występować w Paris Saint-Germain i według mediów był otwarty także na transfer do Realu Madryt.
Reprezentant Canarinhos pozostał jednak graczem PSG, gdzie będzie występował co najmniej do końca sezonu.