Liga hiszpańska jest w tym sezonie priorytetem Realu Madryt. "Królewscy" utrzymują się na szczycie La Ligi, jednak spokojnie mogli już uzyskać bezpieczną przewagę nad odwiecznym rywalem z Katalonii. Los Blancos wygrali jednak tylko 6 z 11 meczów tego sezonu.
W sobotni wieczór znów zawiedli swoich kibiców. Na Santiago Bernabeu tylko zremisowali bezbramkowo z Realem Betis, marnując wiele dogodnych sytuacji (CZYTAJ RELACJĘ -->).
- Wiemy, że to była świetna szansa, by przejąć pozycję lidera przez wyniki, jakie padły. Nie udało się - mówił po meczu Sergio Ramos w rozmowie z telewizją "Movistar" - Drużyna walczyła i szukała wygranej od pierwszej minuty. Nie byliśmy skuteczni pod bramką rywala i zapłaciliśmy za to stratą punktów - przekonuje stoper.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: czapki z głów! Fantastyczne nożyce piłkarza z Izraela
Zarówno Real Madryt, jak i FC Barcelona gubią w tym sezonie punkty na potęgę. Gdy zliczymy bilans dwóch gigantów, oba zespoły mają na koncie łącznie 4 porażki i 5 remisów. Jak na ten etap rozgrywek jest to bardzo zły wynik.
- Z każdym dniem jest coraz trudniej wygrać z jakimkolwiek rywalem. W sobotę Levante wygrało z Barceloną i to pokazuje, że nie możesz uznać żadnego meczu za pewne zwycięstwo, niezależnie z kimś grasz. Moim zdaniem ta rywalizacja sprawia, że mamy najlepszą ligę na świecie - dodaje Ramos.
Królewscy w środę zagrają arcyważny mecz w Lidze Mistrzów. Rywalem zespołu Zinedine'a Zidane'a będzie Galatasaray. Początek spotkania o godz. 21:00.
Zobacz także: Niemcy zachwyceni Rafałem Gikiewiczem! Polski bramkarz zatrzymał pseudokibiców Unionu Berlin
Zobacz także: Kto nowym trenerem Roberta Lewandowskiego?