W Izraelu jest niespokojnie od kilku dni. Ze Strefy Gazy wystrzeliwane są rakiety, przez co było ryzyko, że reprezentacja Polski nie poleci do Jerozolimy na mecz z Izraelem w eliminacjach Euro 2020. Nie dziwi zatem, że informacja, która pojawiła się kilka godzin przed meczem, wywołała tak wielkie poruszenie.
Eliminacje Euro 2020: Izrael - Polska. Kazimierz Moskal: Widziałem kolejki po maski przeciwgazowe >>
Gazeta "The Jerusalem Post" na swojej stronie internetowej opublikowała rzekomą wiadomość od organizacji Palestyński Islamski Dżihad (PIJ). Dżihadyści mieli zapowiedzieć, że w trakcie meczu Izrael - Polska wystrzelą kolejne rakiety w kierunku izraelskiego terytorium. W ten sposób mieli zakłócić nadchodzący mecz.
Informacja błyskawicznie obiegła polskie i izraelskie media, bo członkowie PIJ w ostatnich dniach wystrzelili kilkaset rakiet w kierunku Izraela. Wszystko jednak wskazuje na to, że to był "fake news".
Nasz dziennikarz Paweł Kapusta, który jest w Jerozolimie, poprosił o komentarz rzecznika kadry. Jakub Kwiatkowski przyznał, że "to bzdura". Wygląda na to, że ma rację, bo "Jerusalem Post" szybko usunęło wiadomość ze swojej strony i portalów społecznościowych.
Co do medialnej zawieruchy. Jesteśmy cały czas zapewniani ze strony federacji Izraela i UEFA, że nie ma żadnego zagrożenia. Po kliknięciu w link do tej wiadomość na stronie Jerusalem Post mamy takie wiadomości pic.twitter.com/9YRMP2NpTB
— Jakub Kwiatkowski (@KwiatkowskiKuba) November 16, 2019
Eliminacje Euro 2020. Izrael - Polska: start operacji "Euro" >>
Na szczęście naszym piłkarzom nic nie grozi i na razie nie ma ryzyka, że cokolwiek zakłóci mecz Izrael - Polska w eliminacjach Euro 2020. Początek spotkania o godzinie 20:45.