PKO Ekstraklasa: Jagiellonia - Arka. Bodvar Bodvarsson trafił i wygrał zakład z kolegą. "On uważa, że to był samobój"

Newspix / KAMIL SWIRYDOWICZ / CYFRASPORT  / Na zdjęciu: Bodvar Bodvarsson
Newspix / KAMIL SWIRYDOWICZ / CYFRASPORT / Na zdjęciu: Bodvar Bodvarsson

Bodvar Bodvarsson strzelił swojego pierwszego gola w PKO Ekstraklasie podczas meczu Jagiellonii Białystok z Arką Gdynia (2:0). - Cieszę się, choć to nie jest powód, dla którego wychodzę na boisko - zaznaczył Islandczyk.

Jagiellonia Białystok pokonała 2:0 (0:0) Arkę Gdynia w meczu 16. kolejki PKO Ekstraklasy. - Rywale nie stworzyli wielu sytuacji. Moim zdaniem zagraliśmy bardzo dobrze w defensywie, jak i w ofensywie - cieszył się Bodvar Bodvarsson podczas rozmowy z dziennikarzami.

Czytaj także: Ireneusz Mamrot pochwalił defensywę za mecz z Arką

Islandzki obrońca był jednym z bohaterów spotkania. W 84. minucie meczu zgarnął piłkę wybitą przez obrońców po rzucie rożnym, wbiegł w pole karne i próbował ją dograć do napastników. Mały rykoszet sprawił jednak, że ta wpadła do siatki, przez co nie brakowało później żartów. - Eee, co to za gol. On chciał dośrodkować, rywal nadstawił nogę i zrobił wszystko za niego, więc się nie liczy. Nie ma nawet o czym mówić - śmiał się Ivan Runje.

A sam 24-latek nie ukrywał radości. - Nie strzeliłem gola od 3 lat. Dlatego cieszę się, choć to nie jest powód, dla którego wychodzę na boisko. Niemniej to oczywiście fajna rzecz. Poza tym miałem zakład z moim kolegą, który grał w Termalice Bruk-Bet Nieciecza (Arni Vilhjalmsson - przyp. red.). Chodziło o to, kto z nas zdobędzie bramkę w Ekstraklasie jako pierwszy. Wygrałem i musi się wywiązać, zresztą wysłałem już mu wiadomość z przypomnieniem. Tylko on uważa, że to był "samobój", więc jeszcze musimy porozmawiać - podkreślił z uśmiechem.

ZOBACZ WIDEO: "Druga Połowa". Jaka przyszłość piłkarskich mistrzostw Europy? "Prawie każdy może tam zagrać"

Komentarze (0)