Piłkarze Manchesteru City sensacyjnie przegrali z Wolverhampton Wanderers (2:3) w meczu 19. kolejki Premier League. Po porażce na Molineux Stadium menedżer gości, Pep Guardiola ocenił, że obrona tytułu mistrza Anglii przez zespół z Manchesteru stała się nierealistyczna (WIĘCEJ TUTAJ).
W piątkowym meczu w Wolverhampton podopieczni Guardioli od 12. minuty grali w dziesiątkę. Czerwoną kartkę otrzymał bowiem Ederson. Jak pokazały statystyki, Man City zanotował w tym spotkaniu tylko 37,8 procent posiadania piłki.
"Man City miało zaledwie 37,8 proc. posiadania piłki w meczu z Wilkami - najgorszy wynik drużyny Pepa Guardioli w historii" - skomentowali na Twitterze dziennikarze portalu piłkarskiego goal.com.
The Citizens tracą obecnie do lidera tabeli Premier League (Liverpoolu) 14 punktów. Drużyna z Anfield w niedzielę zmierzy się na własnym stadionie z Wolverhampton Wanderers (godz. 17:30) i stanie przed szansą na powiększenie swojego dorobku punktowego (52 pkt.).
Man City had just 37.8% possession versus Wolves last night – the lowest figure recorded by a side managed by Pep Guardiola in top-flight history.
— Goal (@goal) 28 grudnia 2019
pic.twitter.com/JlspyGvPmX
ZOBACZ WIDEO: Losowanie Euro 2020. Zbigniew Boniek o meczu z Hiszpanią: Nie ma co się bandażować, zanim ma się ranę