Wilczek jest od niedawna najlepszym strzelcem w historii klubu. To również kapitan Broendby i najskuteczniejszy piłkarz obecnego sezonu duńskiej ekstraklasy. Napastnik występuje w klubie od wiosny 2016 roku, szybko stał się ulubieńcem kibiców i bardzo ważną osobą w szatni drużyny. Latem o Wilczka pytał Besiktas Stambuł, ale skończyło się tylko na rozmowach. Dyrektor Broendby nie wyklucza jednak sprzedania kluczowego zawodnika zespołu, co tamtejsi dziennikarze przyjęli z zaskoczeniem. Słowa Carstena V. Jensena nazwali "bombą".
- Kamil stał się wybitną postacią dla klubu, jest dla nas bardzo ważny, gra fantastycznie. Jeżeli wszystko zgrałoby się jednak po myśli jednej i drugiej strony, odrzucenie dobrej oferty byłoby błędem. To kwestia osiągnięcia kompromisu. Oczywiście, Kamil jest dla nas bardzo cenny, zasłużył się dla klubu i bardzo go szanujemy, ale pamiętajmy, że ma już 32 lata i myśli nad przyszłością. Jeżeli otrzymamy ofertę atrakcyjną dla wszystkich, poważnie ją rozważymy - powiedział dyrektor klubu w rozmowie z "Ekstrabladet".
Wilczek w rozmowie z naszym portalem przyznał, że w przyszłości chciałby sprawdzić się w innym zespole, choć w Broendby niczego mu nie brakuje. Piłkarz jest podobnego zdania, co Carsten V. Jensen - do ewentualnego transferu podchodzi racjonalnie i ze spokojem.
Waldemar Podolski: Chciałbym mieć syna blisko siebie
- Na ten moment to moje miejsce na ziemi, czuję się dobrze w Broendby, ale nigdy nie będę mówił, że nie zmienię drużyny. Warunki muszą być dobre i dla mnie, i dla klubu. Latem był mną zainteresowany Besiktas, finalnie oferty nie dostałem, ale toczyły się rozmowy. Miło, że tak wielki klub z wielką tradycją rozważał mój transfer, to mnie dodatkowo motywuje. Nie wykluczam, że kiedyś jeszcze zagram w Polsce, przyszłość wiążę z naszym krajem - powiedział Wilczek.
Jego kontrakt z klubem obowiązuje do czerwca 2021 roku. Wilczek zdobył dla Broendby 92 gole w 163 meczach.
ZOBACZ WIDEO: Serie A. Wojciech Szczęsny z nowym kontraktem! Michal Pol zachwycony formą Polaka