Serie A: Bartłomiej Drągowski zagrał wielki mecz. Obronił rzut karny, uratował Fiorentinie punkt

PAP/EPA / CLAUDIO GIOVANNINI / Na zdjęciu: Bartłomiej Drągowski
PAP/EPA / CLAUDIO GIOVANNINI / Na zdjęciu: Bartłomiej Drągowski

ACF Fiorentina zawdzięcza punkt Bartłomiejowi Drągowskiemu. Polak obronił strzał z rzutu karnego w bezbramkowym meczu z Genoą CFC. Pokazał też inne piękne i ważne interwencje.

Po raz pierwszy Bartłomiej Drągowski uratował Fiorentinę w 15. minucie. Pokonać Polaka strzałem z rzutu karnego próbował doświadczony Domenico Criscito. Włoch postanowił huknąć w środek bramki, ale Polak zostawił nogi i odbił nimi piłkę w pole. Drągowski gasił pożar po faulu Germana Pezzelli na Andrei Favillim.

Drągowski obronił trzy z ostatnich czterech rzutów karnych w Serie A. W rundzie jesiennej zatrzymał piłkę po strzale z 11. metra Felipe Caicedo z Lazio, a w poprzednim sezonie poskromił Mauro Icardiego z Interu. Wygranie z nim pojedynku to coraz bardziej skomplikowane zadanie.

Czytaj także: Atalanta poniosła sensacyjną porażkę ze SPAL-em. Arkadiusz Reca błyszczał i asystował przy golu

Genoa CFC była w pierwszej połowie groźna i to ona oddała trzy strzały celne przy jednym takim uderzeniu gospodarzy. Piłkarze ofensywni Fiorentiny przespali czas do przerwy. Najbliżej gola był obrońca Nikola Milenković, który główkował w poprzeczkę po dośrodkowaniu z rzutu rożnego.

ZOBACZ WIDEO: Odwiedziliśmy bazę reprezentacji Polski na Euro 2020! Zobacz, jak będą mieszkać kadrowicze

Druga połowa przebiegła już z delikatnym wskazaniem na Violę, ale nie obyło się bez kolejnej ratunkowej interwencji Drągowskiego. Polak zapracował na tytuł bohatera meczu w ostatnich minutach podstawowego czasu, kiedy to triumfował w sytuacji sam na sam z Andreą Pinamontim. Do końca poczekał na ruch młodego napastnika i w stylu Artura Boruca odbił piłkę poza lustro bramki. W sobotę bronił bezbłędnie.

Mecz zakończył się wynikiem 0:0. Identyczny rezultat padł w tym samym miejscu na zakończenie poprzedniego sezonu, ale kompletnie inne były okoliczności. Remis gwarantował utrzymanie obu klubom, a obecnie nie pozwala ani Fiorentinie zbliżyć się do czołówki, ale rywalom z Ligurii opuścić strefy spadkowej.

Ze statystycznego punktu widzenia zmiana trenera Vincenzo Montelli na Giuseppe Iachiniego wyszła na dobre Fiorentinie. Drużyna ze Stadio Artemio Franchi wygrała trzy mecze i dwa zremisowała. Poprzednim szkoleniowcem Violi, który rozpoczął kadencję od takiej liczby spotkań bez porażki był Cesare Prandelli blisko półtorej dekady temu.

Czytaj także: Juventus pokonał Parmę i ucieka Interowi. Dublet Cristiano Ronaldo, bezbłędny Wojciech Szczęsny

Szymon Żurkowski nie zagrał, a Filip Jagiełło wszedł na boisko w końcówce z ławki rezerwowych.

ACF Fiorentina - Genoa CFC 0:0

W 15. minucie Domenico Criscito (Genoa) nie wykorzystał rzutu karnego. Bartłomiej Drągowski obronił.

Składy:

Fiorentina: Bartłomiej Drągowski - Nikola Milenković, German Pezzella, Martin Caceres - Pol Lirola, Marco Benassi, Erick Pulgar, Gaetano Castrovilli (65' Valentin Eysseric), Lorenzo Venuti (82' Maximiliano Olivera) - Federico Chiesa, Patrick Cutrone (59' Dusan Vlahović)

Genoa: Mattia Perin - Davide Biraschi, Cristian Gabriel Romero, Domenico Criscito - Paolo Ghiglione, Valon Behrami (90' Filip Jagiełło), Lasse Schoene, Stefano Sturaro, Antonio Barreca - Goran Pandev (62' Antonio Sanabria), Andrea Favilli (70' Andrea Pinamonti)

Żółte kartki: Pezzella, Milenković, Venuti, Caceres (Fiorentina) oraz Schoene, Favilli, Sturaro (Genoa)

Sędzia: Daniele Orsato

Komentarze (1)
avatar
grabarz
25.01.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
no i spoko