Ostatnie dni i godziny pokazują, jak ważny dla całego świata był Kobe Bryant. Wielu znanych sportowców chce wyrazić uznanie dla niego. Jego pamięć uczcili już między innymi piłkarz Neymar czy tenisista Nick Kyrgios (więcej TUTAJ).
O wyjątkowy gest pokusił się także Sergio Ramos. Hiszpan pojawił się na treningu Realu Madryt w koszulce reprezentacji USA z imieniem Bryant na plecach. Zajęcia Królewskich poprzedziła minuta ciszy.
- Nadal nie mogę w to uwierzyć. Byłeś koszykówką, pasją i brylantem. Stałeś się legendą i inspiracją dla każdego z nas. Pomogłeś stać mi się lepszym sportowcem. Moje myśli są z twoją rodziną i rodzinami tych, którzy stracili życie - napisał w mediach społecznościowych Ramos.
Our minute’s silence at RMCity in memory of Kobe Bryant
— Real Madrid FC (@realmadrided) 28 stycznia
Legendarny koszykarz Los Angeles Lakers podróżował w niedzielę wraz z córką i siedmioma innymi osobami prywatnym helikopterem, który z niewyjaśnionych jeszcze przyczyn spadł na ziemię w Calabasas w stanie Kalifornia. Wszystkie osoby na pokładzie zginęły na miejscu.
Bryant pięciokrotnie sięgał po mistrzostwo NBA (2000, 2001, 2002, 2009, 2010). W 2008 roku został wybrany MVP sezonu zasadniczego ligi, a w dwóch kolejnych sezonach MVP finałów NBA. Był również dwukrotnym mistrzem olimpijskim. Kobe Bryant miał 41 lat.
Czytaj także:
Jest decyzja ws. Krzysztofa Piątka. Ma zagrać od pierwszej minuty
Kamil Kosowski zdziwiony decyzją ws. Radosława Majeckiego
ZOBACZ WIDEO Michał Pol wspomina spotkania z Kobem Bryantem. "Szanował Polaków, uwielbiał AC Milan"