Pisaliśmy na początku lutego 2020 (TUTAJ szczegóły >>), że Patryk Klimala nie ma wejścia smoka po transferze do Celticu Glasgow. Polski napastnik w końcu otrzymał szansę. Wyszedł w podstawowym składzie w meczu Pucharu Szkocji (z Clyde FC). Klimala co prawda bramki nie strzelił, ale zapisał na swoim koncie asystę. I to jaką!
W 40. minucie spotkania (które Celtic wygrał 3:0), Klimala przytomnie zachował się w polu karnym rywala i to po jego zagraniu padła bramka dla gości. Polski piłkarz w dość ekwilibrystyczny sposób (à la Zlatan Ibrahimović) dograł piłkę do Scotta Browna, a ten zdobył bramkę nr "2".
Zobacz tę akcję.
In case you haven't seen it, here's Scott Brown's goal to double Celtic's half-time lead at Broadwood (Via @PremierSportsTV_).... pic.twitter.com/6uLkaIDnXv
— talkingbaws.com (@talkingbawscom) February 9, 2020
Dla Klimali to był pierwszy mecz w barwach Celticu, który rozpoczął w pierwszym składzie. Polak zagrał 75 minut. Kwadrans przed końcem zmienił do Vakoun Issouf. Zwycięstwo dało ekipie Klimali awans do ćwierćfinału Pucharu Szkocji. Celtic zagra w tej fazie turnieju z St Johnstone FC - 29 lutego 2020.
Przypomnijmy, że Klimala był jednym z najlepszych piłkarz PKO Ekstraklasy jesienią 2019. Młody napastnik Jagiellonii w 17 spotkaniach strzelił 7 bramek. To wystarczyło, by Szkoci wyłożyli na stół 4 miliony euro. Taka kwota okazała się rekordem dla Jagi (przeczytaj więcej TUTAJ >>).
ZOBACZ WIDEO: Menadżer Kamila Grosickiego zdradza kulisy transferu. Potwierdził, że były dwie inne ciekawe oferty