Juan Bauza był zawodnikiem Górnika od lipca. 14-krotny mistrz Polski wypożyczył go z CA Colon Santa Fe. Przy Roosevelta 81 dużo obiecywano sobie po skrzydłowym, ale ten okazał się transferowym niewypałem.
Zaczął sezon w wyjściowym składzie, ale po bezbarwnym debiucie przeciwko Wiśle Kraków (0:1) wypadł z meczowej kadry Górnika. Kolejną szansę dostało dopiero dwa miesiące później. Wtedy Marcin Brosz skorzystał z niego w pięciu meczach z rzędu i definitywnie z niego zrezygnował.
Ogólny bilans Bauzy w Górniku to siedem występów bez gola i asysty. Argentyńczyk nie błyszczał też w III-ligowych rezerwach: w siedmiu meczach strzelił jednego gola, a przy jednym asystował.
ZOBACZ WIDEO: PKO Ekstraklasa. Jak rozliczyć korupcyjną przeszłość Cracovii? Jedna rzecz zdumiewa Michała Pola
Bauza przygotowywał się z zabrzanami do rundy wiosennej. Wystąpił nawet w dwóch sparingach, a w grze kontrolnej z... FK Csikszereda (4:1) strzelił gola. Jego wypożyczenie do Górnika został skrócone i Argentyńczyk przeniósł się do Rumunii.
Nowy klub 23-latka to beniaminek rumuńskiej II ligi, który na półmetku sezonu zajmuje 15. miejsce w tabeli (ostatnie nad strefą spadkową).
Jest trzecim piłkarzem, który w zimowym oknie transferowym odszedł z Górnika po Bartłomieju Eizencharcie i Tomaszu Losce, którzy zostali wypożyczeni odpowiednio do Puszczy Niepołomice i Bruk-Betu Termaliki Nieciecza.