PKO Ekstraklasa. Lechia - Piast. Rafał Kobryń zyskał zaufanie trenera. "Czuję że jestem częścią zespołu"
Jesienią Rafał Kobryń był praktycznie przyspawany do ławki rezerwowych. Teraz dostaje szansę na wykazanie się od Piotra Stokowca i stara mu się odpłacić dobrą grą. W wygranym 1:0 meczu Lechii z Piastem, gdańszczanin zagrał przez pełnych 90 minut.
Początku meczów wydają się być piętą achillesową Kobrynia, który we Wrocławiu szybko zobaczył żółtą kartkę. - Można tak powiedzieć, ale ważne jak się kończy, nie jak się zaczyna i ta zasada u mnie góruje - stwierdził.
Pod koniec pierwszej połowy Kobryń był bohaterem Lechii Gdańsk, gdyż uratował zespół przed stratą bramki, blokując strzał Jorge Felixa. - Powiedzmy że uratowałem zespół. Zostałem trafiony, ale stałem tam gdzie trzeba. Należy się dobrze ustawić i cieszy mnie, że również dzięki temu wygraliśmy - podkreślił wychowanek Lechii.
ZOBACZ WIDEO: PKO Ekstraklasa. Jak rozliczyć korupcyjną przeszłość Cracovii? Jedna rzecz zdumiewa Michała PolaW Lechii Gdańsk osobą, która potrafi się najlepiej ustawić w defensywie jest Michał Nalepa. - To prawda, on też się w tym świetnie spisuje. Broni całym ciałem i jak się rozłoży, to naprawdę ciężko obok niego strzelić. Ja wiele podpatruję od niego i innych zawodników - przyznał Kobryń.
O miejsce w składzie, gdańszczanin walczy z Karolem Filą. - Wiadomo, że Karol Fila ma o wiele większe doświadczenie niż ja. Czuję jednak, że jestem częścią zespołu i nawet jak przez parę meczów pod rząd zagra on, zawsze trener może dać mi szansę i mogę pokazać swoje umiejętności - podsumował sytuację obrońca.
Czytaj także:
Łukasz Zwoliński nie szuka alibi po powrocie do kraju
Wielki dzień dla 15-letniego Kacpra Urbańskiego