1 
Była 47. minuta, Mislav Orsic uciekł na lewej stronie, a Damian Kądzior ustawił się w polu karnym jak rasowy snajper. Dostał piłkę od Chorwata, wyskoczył wyżej od rywala i wzorcowo uderzył głową. Tak Dinamo Zagrzeb wyszło na prowadzenie po golu polskiego skrzydłowego w hitowym starciu z wiceliderem Hajdukiem Split.
Niecałe pół godziny później podwyższył Arijan Ademi i Dinamo wygrało 2:0. Drużyna Nenada Bjelicy jest liderem ligi chorwackiej, nad Hajdukiem ma już 17 punktów przewagi. Do końca sezonu zostało 11 kolejek.
W środę Kądzior trafił w swoim trzecim meczu z rzędu. Ostatnio jest w wyśmienitej dyspozycji. Łącznie w tym sezonie 27-latek zdobył 11 goli i osiem razy asystował. Już w grudniu Polak mówił nam, że zrobił krok naprzód.
[b]ZOBACZ WIDEO: asysta Kądziora w meczu LM z Manchesterem City
[/b]- Do tej pory większość moich akcji wyglądała podobnie - zejście do środka i dośrodkowanie. Nie było w tym elementu zaskoczenia i musiałem szukać urozmaicenia. Teraz jest inaczej, gram w inny sposób, asystuje i strzelam też gole prawą nogą, wreszcie nie boje się jej używać - opowiadał w rozmowie z Tomaszem Skrzypczyńskim.
W takiej formie Kądzior może otrzymać powołanie od Jerzego Brzęczka. Pod koniec marca reprezentacja Polski gra mecze towarzyskie z Finlandią (Wrocław, 27.03) i Ukrainą (Chorzów, 31.03).
Czytaj też:
Eder Sarabia - przyboczny szaleniec Quique Setiena
Wykonawca murawy wyłoniony. Przetarg wygrała firma G&Syn Boiska
Czy Kądzior zostanie powołany na Euro 2020? 
