Koronawirus coraz mocniej atakuje Europę i wpływa nawet na piłkę nożną. W meczu otwierającym 27. kolejkę La Liga piłkarze przywitali się w nietypowy sposób. Zamiast klasycznego podania rąk i przybicia piątki, witali się łokciami. W ten sposób zwrócili uwagę na to, jak ważna jest profilaktyka w walce z rozprzestrzenianiem się koronawirusa.
W Hiszpanii liczba zakażonych wirusem stale rośnie. W ciągu niespełna ostatnich godzin ich liczba wzrosła o 70 osób. Łącznie zainfekowanych jest ponad 350 osób. Pięć zmarło.
Dlatego nawet władze La Liga postanowiły zwrócić uwagę na problem. Było to podczas piątkowego spotkania Deportivo Alaves z Valencią.
ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Ministerstwo Zdrowia opublikowało specjalny film
Gospodarze wywalczyli remis w końcówce meczu dzięki bramce zdobytej w 73. minucie przez Edgara Mendeza. 28-latek mocno uderzył z powietrza w polu karnym po podaniu głową od Victora Laguardii. Jedynego gola dla Valencii strzelił jeszcze w pierwszej połowie Dani Parejo. Hiszpański pomocnik popisał się bezbłędnym strzałem z rzutu wolnego.
Nietoperze są na siódmym miejscu w tabeli La Liga. Alaves znajduje się cztery pozycje niżej. Obie ekipy dzieli dziesięć punktów różnicy.
Deportivo Alaves - Valencia CF 1:1 (0:1)
0:1 - Dani Parejo 34'
1:1 - Edgar Mendez 73'
Alaves: Fernando Pacheco - Ximo Navarro, Victor Laguardia, Rodrigo Ely, Ruben Duarte - Edgar Mender, Ljubomir Fejsa (82' Manu Garcia), Victor Camarasa (76' Pere Pons), Luis Rioja (65' Borja Sainz) - Lucas Perez, Joselu.
Valencia: Jasper Cillessen - Daniel Wass, Gabriel Paulista, Mouctar Diakhaby, Jose Luis Gaya - Geoffrey Kondogbia - Alessandro Florenzi (65' Francis Coquelin), Carlos Soler, Dani Parejo, Denis Czeryszew - Kevin Gameiro (72' Goncalo Guedes).
Żółte kartki: Perez, Navarro, Ely, Joselu i Mendez (Alaves) oraz Kondogbia, Gaya i Diakhaby (Valencia).
Czytaj też:
Eder Sarabia - przyboczny szaleniec Quique Setiena
Wykonawca murawy wyłoniony. Przetarg wygrała firma G&Syn Boiska