"David Alaba zmienił przedstawiciela i teraz jest reprezentowany przez super agenta z Izraela - Piniego Zahaviego. Zahavi reprezentuje też Roberta Lewandowskiego" - taka informacja pojawiła się w niedzielę w Sky Sports News" (więcej TUTAJ>>).
Niemieckie media zaczęły się zastanawiać, w co gra austriacki obrońca. Kontrakt Davida Alaby w Bayernie Monachium obowiązuje do czerwca 2021 r. - Mogę sobie wyobrazić obie opcje: zostać tu na dłużej albo obrać inną drogę - mówił niedawno Alaba.
Austriak już wcześniej był obserwowany m.in. przez Barcelonę, Real Madryt czy Chelsea. Z drugiej strony z pomocą wpływowego agenta mógłby spróbować wynegocjować korzystny kontrakt w Bayernie i w ten sposób awansować do grupy najlepiej zarabiających (w której jest m.in. Robert Lewandowski).
ZOBACZ WIDEO EURO 2020 przesunięte o rok. Zbigniew Boniek zabrał głos! "To jedyna rozsądna decyzja"
"Pod wodzą Hansiego Flicka stał się szefem obrony. Wiodącym graczem jest od dawna. Fani go kochają. Alaba zna swój status w Bayernie. Wciąż jednak kusi go zagranica" - opisywał sytuację obrońcy portal sport1.de.
Z najnowszych informacji "Sky Sports News" wynika, że Alaba zaczyna się skłaniać ku transferowi. Przede wszystkim zaś Bayern nie zamierza mu rzucać kłód pod nogi.
"Inaczej niż w przypadku Lewandowskiego w 2018 r., szefowie Bayernu będą gotowi do negocjacji, jeśli Alaba zechce odejść. Klub zgodziłby się na transfer za 70-80 mln euro, ponieważ ma dobrze obsadzone pozycje w obronie (Alphonso Davies i Lucas Hernandez)" - czytamy w niemieckim serwisie.
Przypomnijmy, że latem 2018 r. Bayern nie zgodził się na odejście Lewandowskiego do Realu Madryt. Zahavi, który miał pomóc Polakowi w zrealizowaniu marzenia, niczego nie wskórał. Bayern był nieugięty. Później - w sierpniu 2019 r. - "Lewy" podpisał nową umowę w monachijskim klubie (ważną do czerwca 2023 r.), którą negocjował Zahavi (więcej TUTAJ>>).
Czytaj także: Pini Zahavi skrytykował Roberta Lewandowskiego. "Nie rozumie tego biznesu"