Zbigniew Boniek: My nie jesteśmy bankiem, ale partnerem Ekstraklasy jest przecież największy bank Polski

Co z rozgrywkami? Boniek: Na dziś to mrzonka. Jaki jest sens rozgrywania jednej czy dwóch kolejek? Może w czerwcu udałoby się zagrać kilka meczów, dlatego być może pojawi się szansa na dokończenie przynajmniej Pucharu Polski.

Mateusz Skwierawski
Mateusz Skwierawski
Zbigniew Boniek, prezes PZPN WP SportoweFakty / Sandra Rejzner / Na zdjęciu: Zbigniew Boniek, prezes PZPN
Mateusz Skwierawski, WP SportoweFakty: Jaki PZPN ma plan w związku z zawieszeniem rozgrywek?

Zbigniew Boniek, prezes PZPN: Plan jest przygotowany, cały czas go ulepszamy, w środę pracowaliśmy nad nim jeszcze kilka godzin. Myślę, że w okolicach najbliższego piątku lub poniedziałku przedstawimy go wszystkim. Obejmuje całą piłkarską polską piramidę, nie tylko sam wierzchołek. To plan, który odnosi się do sytuacji, w jakiej znajdujemy się na dziś. Zakładamy, że obecny sezon będzie trudno dokończyć.

Nie wierzy pan w to?

Na dziś to mrzonka. Jaki jest sens rozgrywania jednej czy dwóch kolejek? Może w czerwcu udałoby się zagrać kilka meczów, dlatego być może pojawi się szansa na dokończenie przynajmniej Pucharu Polski. Trudno teraz to przewidzieć. W każdym razie nasz plan tyczy się przede wszystkim sezonu 2021/22.

Co to za pomysły?

To rozwiązania pozwalające pomóc wielu podmiotom, także i nam. Musimy też mówić i myśleć o naszej działalności, musimy obniżyć budżet, zniwelować straty, które szacujemy na 50-60 milionów złotych. Nam też odpadło przecież wiele projektów: mecze eliminacji mistrzostw Europy do lat 17, Euro 2020, Letnia Akademia Młodych Orłów, do tego mnóstwo programów. Wiem, że wielu osobom ten plan się nie spodoba, szczególnie w pana firmie. Ale na szczegóły proszę zaczekać do oficjalnego komunikatu.

ZOBACZ WIDEO Koronawirus. Ciężka sytuacja klubów sportowych. "Ratunkiem może być wprowadzenie odpowiednich przepisów"
Czujecie naciski ze strony klubów ekstraklasy? Prezes Jagiellonii Cezary Kulesza i właściciel Cracovii Janusz Filipiak wspominają o dużym budżecie PZPN-u. Sugerują, że powinniście wspomóc kluby w potrzebie, pożyczyć pieniądze.

Nie jesteśmy bankiem. Jeżeli kluby potrzebują pożyczki, to partnerem ekstraklasy jest przecież największy bank w Polsce. Takie hasła to pobożne życzenia prezesów.

Co by pan zrobił na ich miejscu?

Gdybym był prezesem klubu? Po pierwsze: przeliczyłbym, co się stanie, jeżeli nie zagramy do czerwca. Po drugie: spotkałbym się z drużyną i powiedział wprost: panowie, idą trudne czasy, jak chcemy przetrwać, to muszę wam wszystkim obniżyć pensje o x procent. To czas twardych i męskich decyzji. Poza tym - wielu zawodników ma przecież umowy cywilnoprawne, czyli zarabiają, jeżeli świadczą usługi. Na ich miejscu zależałoby mi, żeby się po prostu dogadać.

A pomysł prezesa Rakowa Częstochowa Michała Świerczewskiego o dokończeniu rozgrywek w izolacji?

Rozmawiajmy o realnych projektach. Jest to plan, którego dziś nie da się zrealizować.

W październiku wybory na prezesa związku. Czy wobec zaistniałej sytuacji będą przełożone?

Pierwsze słyszę, nie ma takich planów.

Z końcem lipca tego roku wygasa umowa trenera Jerzego Brzęczka, zostanie przedłużona?

To teraz pytanie nie na miejscu.

Koronawirus. Arkadiusz Reca: Modlimy się, żeby to już się skończyło

Koronawirus. Siergiej Kriwiec: Na Białorusi życie w ogóle się nie zmieniło

Czy PZPN powinien pomóc klubom?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×