Diametralne zmiany w kalendarzu piłkarskim zostały dokonane przez UEFĘ już dwa tygodnie temu. Euro 2020 zostało przeniesione na przyszłoroczny przełom wiosny i lata. UEFA nadała priorytet dokończeniu lig krajowych oraz europejskich pucharów.
W tym samym "duchu" została również podjęta decyzja o przeniesieniu po raz drugi barażów o awans do mistrzostw Europy. Nie zostaną one rozegrane w czerwcu, a najwcześniej w dniach 3-8 września. Jeden z czterech wyłonionych w nich uczestników Euro będzie przeciwnikiem reprezentacji Polski w grupie. Do podopiecznych Jerzego Brzęczka, Hiszpanów i Szwedów dołączy jeden zespół z czwórki Bośnia i Hercegowina, Irlandia Północna, Słowacja albo Irlandia.
Biało-Czerwoni mieli rozegrać w czerwcu mecze towarzyskie. Jeżeli również one zostaną oficjalnie przełożone, to kluby zyskają kolejne blisko dwa tygodnie na dokończenie swoich rozgrywek.
W środę została zorganizowana wideokonferencja, w której uczestniczyli sekretarze generalni 55 federacji krajowych. Poznali oni zmodyfikowany plan na przyszłość europejskiego futbolu.
Zgodnie z nim początek drugiej edycji Ligi Narodów został zaplanowany na wrzesień, choć bez udziału reprezentacji zaangażowanych w baraże. Dokończenie europejskich pucharów, czyli Ligi Mistrzów oraz Ligi Europy może nastąpić nawet w lipcu i w sierpniu, choć wymaga to jeszcze decyzji dotyczących wygasających 30 czerwca kontraktów.
Czytaj także: "Kompletny nonsens". Szef UEFA ostro o przeniesieniu meczów Ligi Mistrzów na weekendy
Czytaj także: Zbigniew Boniek zaapelował do piłkarzy: Pokażcie, że jesteście gotowi na poświęcenia
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: świetny trening bramkarza na czas koronawirusa. Sam strzelał, sam bronił...