Transfery. Dziennikarze ujawnili szalony plan Realu Madryt. Najpierw Haaland, a potem Mbappe
Real Madryt przygotowuje grunt pod wielkie transfery. Pierwszym z nich ma być Erling Haaland, a drugim Kylian Mbappe. To oni mają być nowymi gwiazdami kibiców na Santiago Bernabeu.
Pierwszym ruchem Los Blancos ma być transfer Erlinga Haalanda. Młody Norweg przebojem wdarł się do Bundesligi. W jedenastu meczach ligi niemieckiej zdobył dwanaście bramek. Nic dziwnego, że trafił do notesów europejskich gigantów, jednak najskuteczniejszy ma być Real Madryt. Cena? Jedyne 75 mln euro. Tyle bowiem wynosi klauzula odstępnego w kontrakcie Haalanda.
- Teraz koncentrujemy się na BVB, ale prawdą jest, że La Liga byłaby dobra dla mojego syna - przyznał ojciec piłkarza Alf-Inge Haaland, cytowany przez dziennik "AS".
ZOBACZ WIDEO: Jak piłka nożna będzie wyglądać po epidemii koronawirusa? "To bardzo poważnie zachwieje klubami"Największym transferem w historii klubu ma być jednak Kylian Mbappe. Już w niedzielę informowaliśmy, że transakcja była praktycznie przyklepana (więcej TUTAJ), jednak na przeszkodzie stanęła pandemia koronawirusa.
Co się odwlecze to nie uciecze, dlatego Mbappe szykowany jest na 2021 rok. Wiele zależy także pod postawy samego Francuza, którego kontrakt wygasa 30 czerwca 2022 roku. Jeśli nie przedłuży umowy z Paris Saint-Germain, za kilkanaście miesięcy zostanie piłkarzem Realu Madryt.Oglądaj rozgrywki francuskiej Ligue 1 na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)