Bundesliga. Bruno Labbadia: Intensywna praca poprzedza wielkie historie

Getty Images / Ronny Hartmann/Bongarts / Na zdjęciu: Bruno Labbadia
Getty Images / Ronny Hartmann/Bongarts / Na zdjęciu: Bruno Labbadia

Nowy szkoleniowiec Krzysztofa Piątka i jego kompanów z Herthy BSC został zaprezentowany. Bruno Labbadia staje przed ambitnym zadaniem - drużyna z Berlina ma grać ofensywnie.

Przymusowa przerwa w rozgrywkach została wykorzystana przez Herthę BSC na zatrudnienie nowego szkoleniowca. Po rozstaniu z Juergenem Klinsmannem piłkarzami z Berlina opiekował się Alexander Nouri, ale nie była to długa kadencja. W poprzednim tygodniu Bruno Labbadia został ogłoszony trenerem 13. siły Bundesligi, a w poniedziałek wziął udział w pierwszej konferencji prasowej.

Labbadia podpisał kontrakt z Herthą do końca sezonu w 2022 roku, a jego szacowane roczne zarobki to 3,5 miliona euro. Trener zrzekł się dużej części z nich do czasu wznowienia rozgrywek po przerwie spowodowanej koronawirusem.

- Na początek ma za zadanie poznać i ustabilizować grę zespołu. Później w ciągu kilku miesięcy wdrożyć pomysł na ofensywną grę - mówi o ambitnym zadaniu trenera Michael Preetz, dyrektor klubu.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: lata lecą, a Tomasz Kuszczak wciąż imponuje formą. Potrafiłbyś tak zrobić?

Labbadia może już poznawać i pracować ze swoimi podopiecznymi, choć w niestandardowych okolicznościach. - Nie mogę nikomu uścisnąć dłoni, nie mogę nikogo przytulić. Musimy znaleźć odpowiednie rozwiązania, żeby przygotować zespół na dzień X - mówi 54-latek o dniu, w którym Hertha rozegra pierwszy od 7 marca mecz o punkty w Bundeslidze.

- Zastanawialiśmy się jak możemy symulować sytuacje meczowe np. stratę piłki. Zaczynamy treningi w małych grupach. Będziemy też prowadzić dużo analiz. Przed nami intensywna praca. Ona poprzedza wielkie historie, na które nas stać. Będę szczęśliwy, jeżeli za pół roku będzie widoczne to co teraz robię. Chcę skłonić zespół do realizacji pomysłu, który jest w mojej głowie - dodaje Bruno Labbadia.

Nowy szkoleniowiec Krzysztofa Piątka i jego kompanów z Herthy pracował poprzednio w VfL Wolfsburg. Najdłużej - przez trzy sezony - zajmował się zawodnikami VfB Stuttgart.

- Hertha była moim wymarzonym klubem, choć myślałem o przejęciu zespołu latem. Okoliczności się zmieniły. Jeżeli będziemy mieć szczęście, będą dwa albo trzy tygodnie wakacji, a może wcale, dlatego zdecydowałem się wejść do szatni teraz, a nie po zakończeniu sezonu - tłumaczy Labbadia. - Widzę potencjał w zespole i w klubie. Podobały mi się rozmowy z dyrektorem Preetzem i prezydentem Gegenbauerem.

Zgodnie z terminarzem kolejnym przeciwnikiem Herthy będzie SC Freiburg. Wznowienie Bundesligi przy pustych trybunach zaplanowano na początek maja. - Muszę szybko zorientować się, na jakim etapie jest drużyna. Nie grała ona już przez cztery tygodnie, a to ogrom czasu. Dlatego musimy skoncentrować się na wszystkich elementach treningu - zaznacza Bruno Labbadia.

Czytaj także: David Beckham zakłada piłkarską agencję menedżerską

Czytaj także: Bayern Monachium może pochwalić się duetem marzeń

Źródło artykułu: