PKO Ekstraklasa. Bohdan Butko może już nie zagrać w Lechu Poznań

WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Bohdan Butko
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Bohdan Butko

Zaledwie dwa występy w Lechu Poznań zaliczył dotąd Bohdan Butko. Niewykluczone, że więcej ich już nie będzie, bo Ukrainiec nie wie, czy pozostanie w klubie dłużej niż do lata.

Rozgrywki PKO Ekstraklasy są zawieszone i 29-latek póki co wrócił do ojczyzny. Na razie nie wiadomo kiedy dojdzie do wznowienia rywalizacji i czy na pewno się to uda. - Musimy poczekać jak rozwinie się sytuacja z koronawirusem. Być może były to moje ostatnie występy w Poznaniu - przyznał piłkarz w rozmowie z portalem sports.ru.

Bohdan Butko trafił do "Kolejorza" awaryjnie i stąd jego niepewność co do dalszej gry w poznańskim klubie. - Kiedy byłem na obozie treningowym w Turcji, dowiedziałem się, że Lech szuka prawego obrońcy. Musieli mieć kogoś na tę pozycję z powodu kontuzji innego zawodnika. Podpisali wprawdzie umowę z nowym piłkarzem, ale sprowadzą go dopiero latem. Dlatego trafiłem do Poznania - wyjaśnił.

29-latek zastąpił kontuzjowanego Roberta Gumnego, a tym nowym piłkarzem jest Alan Czerwiński. Butko był potrzebny trenerowi Dariuszowi Żurawiowi, bowiem na prawej stronie defensywy musiał z konieczności występować Jakub Kamiński, a to nie jest jego nominalna pozycja.

Ukrainiec porównał PKO Ekstraklasę z ligą ukraińską. - W Polsce gra się bardziej otwarty futbol, niezależnie od przeciwnika. Na Ukrainie większy nacisk jest kładziony na obronę. Jest różnica między poziomem. W Polsce tylko Lech Poznań i Legia Warszawa mogłyby konkurować z Szachtarem Donieck, Dynamem Kijów, Zorią Ługańsk czy FK Ołeksandrija - zaznaczył.

Czytaj także:
Prezydent La Liga podał planowany termin wznowienia rozgrywek
Mecz, którego nie udało się kupić. Groclin nie wygrał derbów i stracił europejskie puchary

ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Ministerstwo Zdrowia opublikowało specjalny film

Komentarze (0)