- Marco zasłużył na szansę w Milanie, ale tam nie zbudowano mu zespołu zgodnego z jego filozofią - powiedział brat Marco Giampaolo, Federico, w rozmowie z calcomercato.com. - Wielu graczy, o których prosił nie zostało zakontraktowanych, więc musiał dostosować się do tych, którymi dysponował - dodał.
Według niego, Marco trafił na bardzo niekorzystne warunki. Oprócz braku wsparcia ze strony zarządu, pracy nie ułatwiały mu także braki kadrowe w okresie przygotowawczym.
- Zaledwie kliku z piłkarzy było z nim podczas przygotowań przed sezonem. Wielu było nieobecnych. Było mnóstwo problemów do rozwiązania. Potrzebował czasu, ponieważ nie miał wszystkich razem - wymieniał Federico.
ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Wszyscy zawodnicy będą badani przed meczami PKO Ekstraklasy? "Już teraz piłkarze są monitorowani"
Giampaolo prowadził Milan w zaledwie siedmiu ligowych spotkaniach, z których trzy wygrał, a w czterech ponosił porażkę. Decyzja o jego zwolnieniu nastąpiła po wyjazdowej wygranej nad Genoą (2:1).
- Zaskoczył mnie fakt, że został zwolniony po wygraniu meczu. To prawda, miał problemy, ale był bliski miejsc gwarantujących grę w europejskich pucharach. Nie wiele widziałem w tej decyzji znamion profesjonalizmu - narzekał brat szkoleniowca.
Federico Giampaolo zapowiedział także, że w przyszłości były już trener Rossonerich może zdradzić nieco kulisów odnośnie swojej przygody na San Siro.
- Będzie miał kilka rzeczy do powiedzenia, których dotychczas nie mówił z uwagi na szacunek i z powodu warunków kontraktu. To nie było dobre doświadczenie - zakończył.
Czytaj także:
- PKO Ekstraklasa. Jest porozumienie w Jagiellonii Białystok. Piłkarze zgodzili się na obniżkę
- Transfery. Serie A. Media: Arkadiusz Milik dogadał się z Juventusem!