Liga Narodów: czy mecz Holandia - Polska się odbędzie? Zdecyduje o tym rząd

WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Robert Lewandowski
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Robert Lewandowski

Holenderscy politycy właśnie zakazali rozgrywania jakichkolwiek profesjonalnych rozgrywek sportowych aż do 1 września 2020 roku. Trzy dni później "Oranje" mają rozpocząć Ligę Narodów. Meczem z Polską.

To była zaskakująca decyzja. W momencie, gdy większość lig piłkarskich w Europie myśli o powrocie do gry (oczywiście bez udziału publiczności), rząd w Holandii postanowił odwołać aż do 1 września 2020 jakiekolwiek profesjonalne zawody sportowe (więcej o tym przeczytasz TUTAJ >>).

Decyzja dotknęła nie tylko rozgrywki piłkarskiej ligi holenderskiej, ale także Grand Prix Formuły 1 czy wyścigi kolarskie (m.in. Amstel Gold Race), które zostały odwołane już wiosną i czekają na nowe terminy. To cios w cały sportowy świat tego kraju. Na marginesie, jednocześnie premier Holandii Mark Rutte (pełni tę funkcję od 10 lat!) ogłosił plan powrotu do życia sportu dziecięcego i młodzieżowego. - To dla nas bardzo ważne, aby na tym poziomie wrócić do uprawiania sportu - dodał.

Decyzja holenderskiego rządu zapewne zaniepokoiła PZPN. Przecież zgodnie z terminarzem (który jak na razie nie został zmieniony), 4 września właśnie w Holandii reprezentacja prowadzona przez Jerzego Brzęczka ma rozpocząć rozgrywki Ligi Narodów UEFA.

ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Ministerstwo Zdrowia opublikowało specjalny film

Co prawda termin spotkania wykracza już poza zakaz nałożony przez holenderski rząd, ale przecież dzisiaj nikt nie da głowy, że za tydzień, miesiąc czy dwa politycy nie przedłużą tego okresu. Wtedy spotkanie nie mogłoby odbyć się w Holandii.

Jak ostatnio pisaliśmy (TUTAJ więcej szczegółów >>), sztab polskiej kadry narodowej - mimo pandemii - stara się pracować i przygotowywać strategię na to spotkanie. Po odwołaniu marcowych meczów naszych Orłów (z Finlandią i Ukrainą) oraz Euro 2020, to właśnie pojedynek z "Pomarańczowymi" jest najbliższym do rozegrania.

Oczywiście nawet przedłużenie okresu zakazu imprez sportowych przez holenderski rząd nie musi spowodować odwołania meczu. Holendrzy mogą na przykład poprosić Polskę o zamianę i rozegranie pierwszego spotkania w naszym kraju albo poszukać stadionu np. w Niemczech.

Nie wiadomo również czy UEFA niebawem nie ogłosi informacji o anulowaniu Ligi Narodów w tym roku. Przecież WHO (Światowa Organizacja Zdrowia) rekomenduje odwołanie wszelkich rozgrywek międzynarodowych aż do końca 2021.

Jak widać, pytań i wątpliwości jest cała masa. Na dodatek, nie widać odpowiedzi. Przypomnijmy, że pandemia koronawirusa nie ominęła Holandii. Liczba zakażonych wynosi obecnie (stan na 21.04.) ponad 34 tysiące, a zmarło prawie 4 tysiące ludzi.

Komentarze (2)
avatar
Omen Nomen
22.04.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Hmm, dziwi mnie jedynie że w takiej Niderlandki (bo Holandia zmieniła nazwę jak nam oznajmialiście wielokrotnie) ,która liczy 2.5 razy mniej ludności niż Polska zmarło 4000 osób , a w 40 milion Czytaj całość
avatar
Nie dla wirusowego zamordyzmu
21.04.2020
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz