Akcję razem z prezesem Delty Warszawa podjął trener Artur Kolator. To członek Stowarzyszenia Trenerów Piłki Nożnej. W swoim liście, który przekazali Zbigniewowi Bońkowi, zaapelowali o pomoc dla zespołów z niższych lig, a także piłkarskich akademii.
Rozpoczęli też akcję na Facebooku pod nazwą "Ratujmy Kluby - Nasze Piłkarskie Rodziny!" - tam też pojawił się wspomniany list.
Trzeciakowski oraz Kolator apelują o wsparcie finansowe poprzez dofinansowanie płac trenerów. Dzięki czemu kluby byłyby niezależne od innych zewnętrznych form wsparcia. Chodzi o objęcie programem trenerów z licencjami.
ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Trudna sytuacja finansowa polskich klubów. Wznowienie rozgrywek rozwiąże sporo problemów
Chcą również, by kluby mogły korzystać ze wsparcia z Tarczy Antykryzysowej. W związku z tym prezes Boniek musiałby negocjować z rządem. Kluby nie są firmami, zwykle ledwo finansują swoje budżety, a teraz nawet tego nie są w stanie zrobić.
"Klubom piłkarskim grozi śmierć! Nie możemy czekać i spokojnie na to patrzeć. Nie możemy całego ciężaru odpowiedzialności za istnienie przerzucić na rodziców niepełnoletnich zawodników i kibiców. Mamy PZPN, który jest pierwszy, który powinien działać! Dlatego też kierujemy na ręce Pana Prezesa Zbigniewa Bońka stosowny apel – RATUJMY KLUBY – NASZE PIŁKARSKIE RODZINY!
Bardzo prosimy wszystkich, którzy kochają piłkę nożną, którzy są z nią zawodowo związani oraz naszych najwspanialszych rodziców niepełnoletnich zawodników i kibiców o wzięcie udziału w tym wydarzeniu i poparciu apelu. Prosimy również o dalsze jego udostępnianie aby dotrzeć do kolejnych ludzi! Musimy pokazać jaka w nas drzemie siła, ilu nas jest i jak jesteśmy zdeterminowani. Musimy otrzymać wsparcie dla naszych najwspanialszych trenerów" - czytamy na stronie Delty Warszawa. W tym klubie w sezonie 2004/2005 występował Robert Lewandowski, aktualnie najlepszy polski piłkarz.
List do Prezesa PZPN Zbigniewa Bońka:
Czytaj też:
PKO Ekstraklasa: w Lechu Poznań nie mają wątpliwości i chcą grać. "Trzeba podjąć rękawicę"
Bundesliga. Marco Reus wybrał "11" marzeń Borussii Dortmund. Z dwoma Polakami, ale bez Roberta Lewandowskiego
