10 lat temu Mariusz Jop strzelił samobójczą bramkę w meczu z Cracovią. Był wtedy - w maju 2010 roku - piłkarzem Wisły. Ten gol prawdopodobnie zadecydował o tym, że Wisła nie zdobyła mistrzostwa Polski, bowiem na finiszu wyprzedził ją poznański Lech. Jop wspominał tę sytuację w rozmowie z sport.tvp.pl.
- Wciąż nie jest mi do śmiechu. Przecież walczyliśmy o mistrzostwo Polski. Pamiętam atmosferę, gdy jechaliśmy do Warszawy po srebrne medale. Wicemistrzostwo nie było dla nas absolutnie żadnym sukcesem - powiedział były zawodnik Wisły.
Samobójcza bramka już na zawsze przykleiła się do Jopa, a kibice długo nie mogli mu wybaczyć pechowego trafienia. Dziennikarz TVP Sport przypomniał, że raper Quebanofide umieścił w swojej piosence fragment o słynnym golu. W utworze "Szubienica pestycydy broń" słychać fragment: "Czego chce ode mnie Żulczyk, czemu nastrój samobójczy mam jak Mariusz Jop".
Piłkarz powiedział, że wg niego to niestosowne zachowanie artysty. - To nie jest w porządku, że Quebo użył mojej historii w takim kontekście. Moja działalność publiczna ogranicza się tylko do sportu i nie podoba mi się to, że ktoś, kto mnie nie zna, bez żadnych podstaw przypisuje mi trudności, których nigdy nie miałem. W tym kawałku łączy się moje nazwisko bezpośrednio z samobójstwem - powiedział Jop. Dodał, że nie można bagatelizować sytuacji ludzi, którzy mają poważne problemy emocjonalne i zrównywać samobójczej bramki z samobójstwem.
- Było to niesmaczne. Igranie z takim tematem jak samobójstwo nie jest dobrym pomysłem - dodał Mariusz Jop.
CZYTAJ TAKŻE PKO Ekstraklasa. Dawid Błaszczykowski: Sytuacja jest bardzo zła. Musimy walczyć o przetrwanie
CZYTAJ TAKŻE Jakub Błaszczykowski zachwycony programem "Down the road". "Poznałem Gigantów, którzy pokazują jak żyć"
ZOBACZ WIDEO: Powrót PKO Ekstraklasy namiastką normalności. "Piłka nożna ma duży oddźwięk w społeczeństwie"