Piłka nożna. Ultrasi z całej Europy protestują. Nie chcą meczów bez kibiców
Ultrasi z całej Europy protestują przeciwko rozgrywaniu meczów piłki nożnej bez udziału kibiców. Spotkaniom za zamkniętymi drzwiami sprzeciwiają się między innymi fani z Włoch, Hiszpanii, Francji i Niemiec.
"Rządy ogłosiły blokadę, chroniąc najcenniejszą rzecz, jaką mamy, czyli zdrowie. Uważamy, że przerwa w europejskim futbolu jest bardzo rozsądnym rozwiązaniem. Ci, którzy nim zarządzają, chcą zacząć grać. Jesteśmy przekonani, że w grę wchodzą tylko interesy gospodarcze. Potwierdza to fakt, że rozgrywki toczyć się będą za zamkniętymi drzwiami, bez fanów. Zwracamy się do właściwych organów o zatrzymanie rozgrywek piłkarskich, dopóki kibice nie będą mogli usiąść na trybunach bez ryzyka" - czytamy w piśmie.
Ultrasi twierdzą też, że obecnie piłka nożna jest uważana bardziej za przemysł niż sport. "Telewizja kontroluje kluby w systemie opartym wyłącznie na interesach biznesowych i osobistych. Jeżeli to się nie zmieni, to dojdzie do uśmiercenia piłki nożnej. Chcemy znów czerpać przyjemność z naszej pasji" - podkreślają ultrasi.
W proteście biorą udział kibice z wielu krajów - głównie z Włoch, Hiszpanii, Francji czy Niemiec. Chcą oni pokazać w ten sposób, że są bardzo zdeterminowani, by wróciły czasy, które doskonale pamiętają sprzed nadejścia pandemii koronawirusa.
Czytaj także:
- Czesi wznawiają rozgrywki. Zaczną grać szybciej niż PKO Ekstraklasa
- Lukas Hradecky ma żal do władz Bundesligi. Nikt nie pytał piłkarzy o zdanie