Liczba osób zakażonych koronawirusem we Włoszech wynosi już ponad 220 tysięcy, zmarło 30 911 pacjentów. Pomimo tego wciąż w samej Italii pojawiają się głosy bagatelizujące zagrożenie.
W środę swoją wypowiedzią zaskoczył były bramkarz Juventusu i reprezentacji Włoch, Stefano Tacconi. Wieloletni numer jeden Starej Damy oświadczył, że do końca nie wierzy w statystyki podawane przez tamtejsze ministerstwo zdrowia.
Jego zdaniem choroba COVID-19 niewiele różni się od grypy. - Dla mnie, koronawirus to tylko grypa. Gdy słyszę o tysiącach zgonów, proszę, powiedzcie mi dokładnie, ile z nich to rzeczywiście zmarli na koronawirusa - zaapelował.
61-latek dodał, że jest zwolennikiem zakończenia rozgrywek Serie A i to przy trybunach pełnych kibiców. - Jestem za kontynuowaniem rozgrywek, nawet przy kibicach - wyznał.
18 maja piłkarze Serie A wznowią treningi, jeszcze nie wiadomo, kiedy dokładnie drużyny wrócą na boiska. Przypomnijmy, że pesymistą jeśli chodzi o zakończenie sezonu jest włoski minister sportu, Vincenzo Spadafora.
W kwietniu wszystkie pierwszoligowe kluby podpisały pismo, w którym zgodziły się na start zawieszonych rozgrywek.
Wojna we Włoszech, minister na cenzurowanym. Czytaj więcej--->>>
Strajk piłkarza Juventusu! Chce pieniędzy. Czytaj więcej--->>>
ZOBACZ WIDEO: Bundesliga. Bayern przygotowuje się do powrotu. "Wszyscy piłkarze są odizolowani"