Bundesliga. Bruno Labbadia uzdrawia Herthę. Najlepszy start trenera w historii klubu

PAP/EPA / Stuart Franklin / POOL / Na zdjęciu: Bruno Labbadia
PAP/EPA / Stuart Franklin / POOL / Na zdjęciu: Bruno Labbadia

Sześć zdobytych punktów, siedem goli strzelonych, ani jednego straconego. Tak dobrze jak Bruno Labbadia nie wystartował żaden trener w historii Herthy BSC.

W tym artykule dowiesz się o:

Bruno Labbadia był ostrożny, kiedy zdecydował się wbrew wcześniejszemu postanowieniu, rozpocząć pracę w Hercie w trakcie sezonu. - Przed nami intensywna praca. Ona poprzedza wielkie historie, na które nas stać. Będę szczęśliwy, jeżeli za pół roku będzie widoczne to, co teraz robię. Chcę skłonić zespół do realizacji pomysłu, który jest w mojej głowie - powiedział na pierwszej konferencji prasowej w Berlinie.

Trener lokalnego rywala - Unionu - Urs Fischer już kilka dni temu zaznaczył jednak, że widzi w grze Herthy wpływ Labbadii. Rozegrane w piątek derby Berlina były drugim dowodem na to, że drużyna Krzysztofa Piątka nie próżnowała na treningach po zmianie szkoleniowca. Po zeszłotygodniowym zwycięstwie 3:0 z Hoffenheim tym razem Hertha rozbiła 4:0 Union. Stołeczna ekipa nie przypominała samej siebie z okresu przed przerwaniem Bundesligi, kiedy była bezradna w ofensywie.

Sześć zdobytych punktów, siedem strzelonych goli, ani jednego straconego - tak dobrego początku kadencji nie miał żaden trener w historii Herthy przed Labbadią.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Adrian Mierzejewski pokazał swój trening

- Te sześć punktów są po prostu ważne w walce o utrzymanie - powiedział Labbadia po derbach Berlina. - Byliśmy świadomi naszej sytuacji przed powrotem do Bundesligi i bardzo ją poprawiliśmy. Zrobiliśmy to w dobrym stylu, co oczywiście również jest przyjemnością.

Hertha miała przewagę już w pierwszej połowie, tylko ona oddawała celne uderzenia, ale udokumentować wyższość nad Unionem i pokonać Rafała Gikiewicza zdołała dopiero po przerwie. Vedad Ibisević i Matheus Cunha, czyli ofensywny duet połączony przez Labbadię, poprowadził drużynę do przekonującego zwycięstwa.

- To było wspaniałe. Byliśmy cierpliwi i wygraliśmy dzięki walorom piłkarskim. Sposób, w jaki strzeliliśmy gole, był naprawdę fajny - dodał szkoleniowiec, na którego drużynę czeka poważne wyzwanie w 28. kolejce Bundesligi. Hertha zagra w środę o godzinie 18:30 z ćwierćfinalistą Ligi Mistrzów, RB Lipsk. Może to być poważny test dla podopiecznych Labbadii.

Czytaj także:
Polak pomaga Polakowi. Miroslav Klose będzie trenował Roberta Lewandowskiego
Kluby oparte na tradycyjnych wartościach najlepiej przejdą przez pandemię

Komentarze (1)
Jestdobrze
23.05.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Do czego poprowadzi??? Nastepny 4 mecze w plecy.