Bundesliga. VfL Wolfsburg - Borussia: Dortmundczycy znowu bliżej Bayernu! Bezbłędny Piszczek

Getty Images / Michael Sohn / Na zdjęciu: piłkarze Borussii Dortmund
Getty Images / Michael Sohn / Na zdjęciu: piłkarze Borussii Dortmund

Borussia Dortmund przed wtorkowym meczem z Bayernem Monachium zrobiła swoje. Wicelider Bundesligi bez większym problemów pokonał w Wolfsburgu VfL 2:0. Całe spotkanie w barwach gości rozegrał Łukasz Piszczek.

Przed wtorkowym meczem z Bayernem Borussia zrobiła swoje. Rywalem piłkarzy z Dortmundu był 6. w Bundeslidze Eintracht. W składzie gości znalazł się Łukasz Piszczek. Polak rozegrał całe spotkanie i nie popełnił w nim błędu.

Początek gry mógł rozczarować. Na boisku niewiele się działo. Do pierwszego poważniejszego zagrożenia pod jedną z bramek doszło w 16. minucie. Wówczas na strzał zdecydował się Thorgan Hazard. Piłka minęła cel.

Miejscowi mieli duże problemy z zagrożeniem przyjezdnym. W 25. minucie do dośrodkowania doszedł Wout Weghorst, uderzenie napastnika było jednak niecelne.

ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Czy mecze piłkarskie są bezpieczne? Specjalista nie ma wątpliwości. "Duńskie badania to potwierdzają"

Borussia spokojnie czekała na swój moment i doczekała się go w 32. minucie. Goście rozklepali defensywę Wilków. Do dogrania Hazarda doszedł Erling Haland, ale w futbolówkę nie trafił. Po chwili do piłki dopadł Raphael Guerreiro i wbił piłkę do siatki.

Prowadząc goście kontrolowali przebieg meczu. Piłkarze VfL nie potrafili zagrozić bramce Borussii, w której szeregach dobre spotkanie rozgrywał Piszczek. Dwie minuty przed przerwą prowadzenie dla drużyny z Dortmundu powinien podwyższyć Hazard, ten jednak w dobrej sytuacji spudłował.

Trzy minuty po zmianie stron Wilki powinny wyrównać. W sytuacji sam na sam z Romanem Burkim znalazł się Renato Steffen. Po uderzeniu Szwajcara piłka odbiła się od poprzeczki. Jak się później okazało był to jeden z niewielu błędów defensywy Borussii w tym meczu. Piłkarze z Dortmundu kontrolowali przebieg gry, ale nie kwapili się do ataku. Goście byli świadomi faktu, że we wtorek czeka ich bardzo ważne spotkanie z Bayernem.

Dość pasywną grę wicelidera Bundesligi dość niemrawo starali się wykorzystali gracze VfL. W 62. minucie po raz kolejny pokazał się Steffen. Mocne uderzenie obronił czujny Burki. Ta sytuacja trochę przebudziła gości, którzy w 70. minucie mogli podwyższyć prowadzenie. Z dość ostrego kąta uderzał Guerreiro, ale pomylił się o dwa metry.

Meczowe emocje goście zamknęli na dwanaście minut przed końcem. Kontrę dortmundczyków wyprowadził rezerwowy Jadon Sancho, w polu karnym zagrał na prawo do Achrafa Hakimiego, a ten płaskim strzałem pokonał Koena Casteelsa.

Przez końcowe osiem minut gospodarze musieli grać w dziesiątkę. W walce o piłkę Felix Klaus dość przypadkowo ostro potraktował Thomasa Delaneya. Po analizie VAR sędzia słusznie zdecydował się wyrzucić rezerwowego z boiska.

W liczebnej przewadze Borussia bez problemów dowiozła dwubramkowe zwycięstwo. Przynajmniej przez kilka godzin gracze z Dortmundu do Bayernu tracić będą już tylko punkt.

VfL Wolfsburg - Borussia Dortmund 0:2 (0:1)
0:1 - Raphael Guerreiro 32'
0:2 - Achraf Hakimi 78'

Składy:

VfL Wolfsburg: Keon Casteels - Kevin Mbabu, Marin Pongracić, John Brooks, Jerome Roussilon (64' Felix Klaus) - Renato Steffen, Maximilian Arnold, Xaver Schlager, Admir Mehmedi (85' Joao Victor) - Daniel Ginczek (64' Josip Brekalo), Wout Weghorst.

Borussia Dortmund: Roman Burki - Łukasz Piszczek, Mats Hummels (46' Emre Can), Manuel Akanji - Achraf Hakimi, Mahmoud Dahoud, Thomas Delaney (83' Leonardo Balerdi), Raphael Guerreiro (83' Marcel Schmelzer) - Julian Brandt (65' Jadon Sancho), Thorgan Hazard (79' Giovanni Reyna) - Erling Haaland

Żółte kartki: Ginczek, Brooks, Arnold, Schlager (Wolfsburg) oraz Delaney, Hazard (Borussia).

Czerwona kartka: Klaus (Wolfsburg) /82', za ostry faul/.

Sędzia: Daniel Siebert.

Czytaj także:
Bundesliga. Hertha - Union. Gikiewicz bez zarzutu przy straconych golach, Piątek bez noty
Bundesliga: Hertha - Union. Nokaut w derbach Berlina, popis konkurenta Krzysztofa Piątka

Źródło artykułu: