Kibice Viktorii Pilzno oglądali mecz w kinie samochodowym. Bilety rozeszły się błyskawicznie

[tag=22439]

Piłka nożna. Francuzi nic nie robią sobie z zakazów. 300 widzów na kolejnym nielegalnym meczu

Viktoria Pilzno[/tag] zdecydowała się pokazać środowy mecz ze Spartą Praga na wielkim telebimie. Kibice oglądali to spotkanie z perspektywy swoich pojazdów. Na teren piłkarskiego kina samochodowego mogło wjechać 150 aut. Bilety rozeszły się w mgnieniu oka.

Każdy kibic otrzymywał darmowe przekąski, a ponadto mógł zakupić m.in. hot-doga czy piwo z beczki. Na miejscu obecny był między innymi Patrik Hrosovsky. Słowak przez pięć lat bronił barw klubu z Pilzna, by w sierpniu 2019 roku przenieść się do KRC Genk.

- Po raz pierwszy byłem w kinie samochodowym. To bardzo miłe wydarzenie. Nie zabrakło też dobrych przekąsek. Przyjemna sprawa. Podobało mi się tym bardziej, że ekipa z Pilzna wygrała. Trzymałem kciuki za chłopaków - stwierdził dawny gracz czeskiego zespołu, cytowany przez fcviktoria.cz.

Viktoria pokonała na wyjeździe Spartę 2:1, w związku z czym fani zebrani w kinie samochodowym mieli powody do radości. - Z daleka odczuwaliśmy wsparcie kibiców. Wiedzieliśmy, że byli z nami - stwierdził trener Viktorii Adrian Gula.

- Widziałem wideo z kina samochodowego. To było świetne wydarzenie. Chciałbym pozdrowić wszystkich kibiców i podziękować za wsparcie na odległość - przekazał pomocnik Viktorii Lukas Kalvach. - Chciałbym powiedzieć fanom, że również dla nich gramy. Wiem, jak trudno jest im teraz, kiedy nie mogą przyjechać na mecz. Dziękuję za wsparcie - dodał Jean-David Beauguel, strzelec zwycięskiej bramki dla Viktorii.

Czytaj także:
- Kolega Rafała Gikiewicza nie zgodził się na cięcia. Zwolniono go ze skutkiem natychmiastowym 
- Komentator Polsatu Sport miał wypadek. Teraz przeprasza za jakość komentarza