PKO Ekstraklasa. Górnik - Lechia. Pozytywny ból głowy Piotra Stokowca. Pół składu leci samolotem

WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Piotr Stokowiec
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Piotr Stokowiec

Lechia Gdańsk do Zabrza na mecz z Górnikiem poleci samolotem, a część kadry udało się na Śląsk autobusem. Piotr Stokowiec nie narzeka na kontuzje, wręcz przeciwnie - będzie miał do dyspozycji bardzo szeroką kadrę.

W meczu w Zabrzu ze względu na kartki nie zagra Jarosław Kubicki. W derbach Trójmiasta przedwcześnie boisko opuścił Karol Fila. - Każda rotacja w składzie niesie za sobą nieoczekiwane sytuacje i jest to dodatkowe zamieszanie w drużynie chyba, że jest to rotacja planowa. Za dużych zmian w składzie nie przewidujemy, aczkolwiek one będą. Ze zdrowiem Karola Fili jest wszystko w porządku. Poprosił o zmianę w meczu derbowym, ale uraz nie okazał się groźny i jest już gotowy - ocenił Piotr Stokowiec, trener Lechii Gdańsk.

Do dyspozycji szkoleniowca wraca Filip Mladenović. Czy wobec tego Rafał Pietrzak może być przesunięty np. na środek? - Od przybytku głowa nie boli, ja też bólu nie mam. 11-12 meczów w ciągu lekko ponad miesiąca, to dużo grania i na pewno wszyscy będą grali. Jesteśmy w stanie wszystko pogodzić. Rafała Pietrzaka póki co nie biorę pod uwagę w środku pola - zdradził Stokowiec.

W meczu z Arką Gdynia piłkarze Lechii przebiegli niewiele kilometrów, mieli też mniej sprintów niż zazwyczaj. - To był pierwszy mecz, dla niektórych był to za długi rozbrat z piłką - pauzowali z powodu kontuzji czy innych sytuacji. Fajnie, że wszyscy interesujemy się parametrami, my wyciągnęliśmy dwa wnioski po derbach, które są do poprawy. Ja o aspekt fizyczny jestem spokojny. Liczba sprintów, startów czy przebiegniętych kilometrów różni się ze względu na perspektywę meczu. Gra się albo w ataku pozycyjnym albo z kontry i wtedy przyspieszeń jest więcej. Ważne jest to, kto jest na boisku - wyjaśnił trener.

ZOBACZ WIDEO: Krzysztof Simon nie wierzy w reżim sanitarny na stadionach. "Życzę powodzenia temu, kto będzie miał nad tym zapanować"

W ostatnim spotkaniu nawet w kadrze meczowej nie było Żarko Udovicicia. - Jego rozbrat z piłką z powodu pauzy był bardzo długi i trudno jest mu powrócić do optymalnej formy. Nie było gier kontrolnych i trudno jest przekonać zawodników do siebie. Muszą się starać każdego dnia, co pokazał Conrado mający żar w oczach. Zawodnicy wiedzą, że muszą wykazać się na treningach każdego dnia, szanse są dla każdego - stwierdził Piotr Stokowiec.

Lechii z pewnością nie będzie łatwo grać na wyjeździe z Górnikiem Zabrze. - Bardzo trudno się gra w Zabrzu, ale Górnik z kibicami to wartość dodana. Kibice byli dwunastym zawodnikiem, zawodnicy to czuli i niosło ich jak na skrzydłach. Teraz ten atut odpada, co nie umniejsza faktu że to bardzo dobra drużyna - ocenił Stokowiec.

- Widać piętno, jakie Marcin Brosz odcisnął na Górniku. Oni grają z bardzo dużym zaangażowaniem i trzeba się temu przeciwstawić. Jedziemy z określonym planem. Górnik walczy też o ósemkę i to dla nich ważny mecz. My chcemy to potwierdzić jak najszybciej. Szykuje się interesujące widowisko, jesteśmy na to gotowi - dodał.

Gdańszczanie mają ciekawe rozwiązania logistyczne. - Połowa zawodników jedzie autobusem ze sztabem, szesnastu plus trener lecą samolotem. Wyczarterowaliśmy samolot, ale zarządzenia ministerialne wyglądają tak, że może być on wypełniony w połowie. Nie będziemy wynajmować samolotu na 150 osób, by leciało 50. 34-osobowy samolot może pomieścić obecnie 17 osób. Klub stanął na wysokości zadania i umożliwił nam lot. Postaramy się to spożytkować należycie, przywożąc punkty z Zabrza - podsumował Stokowiec.

Czytaj także:
Filip Bednarek przechodzi testy medyczne w Lechu
Mączyński zakpił z Puchacza

Komentarze (0)