Śledztwo w tej sprawie prowadził sąd w Agouleme. 6 marca były piłkarz miał uderzyć w twarz swoją żonę Małgorzatę. Według informacji "Le Telegramme" Andrzej Szarmach popadł w alkoholizm i znęcał się nad rodziną kilka lat po tym, jak zakończył swoją karierę trenerską. Pozew złożyła małżonka wraz z dziećmi.
Po kilku tygodniach Małgorzata Szarmach wybaczyła mężowi chwilę słabości i przyznała, że chciałaby, aby jak najszybciej wrócił do domu. - Trzy miesiące bez widzenia się z nim były okropne. Chcę, by wrócił do nas. Jestem pewna, że to się już nie wydarzy. Przez ten czas nie tknął alkoholu - przekonywała w rozmowie z francuskim portalem.
Sąd wziął te okoliczności pod uwagę i - w związku z tym - postanowił orzec karę ośmiu miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu. Przez dwa lata były piłkarz ma również poddać się terapii przeciw uzależnieniom.
Prokurator chciał jednak wyższej kary dla Andrzeja Szarmacha twierdząc, że "powrót do domu jest przedwczesny" i "istnieje duże ryzyko ponownego popełnienia czynu". 69-latek stawiał się jednak na każde wezwanie sądu oraz ośrodka leczenia, więc sąd uznał to za okoliczności łagodzące.
69-letni dziś Szarmach w latach 70. i 80. był jednym z czołowych piłkarzy reprezentacji Polski. Wystąpił łącznie w 61 meczach i zdobył 32 bramki. W 1974 roku w RFN i 1982 roku w Hiszpanii sięgnął z kadrą po trzecie miejsce na mistrzostwach świata. Ma na koncie również m.in. srebro igrzysk olimpijskich w Montrealu.
Czytaj również:
Szkółka piłkarska Marcina Mięciela okradziona. Dzieci nie mają jak trenować
Zbigniew Boniek zwrócił się do Adama Bielana. "Proszę mnie nie straszyć LGBT"