Fortuna I liga: szalone widowisko. Miedź Legnica zatrzymała lidera. Podbeskidzie Bielsko-Biała uratowało punkt

Dobiegła końca passa Podbeskidzia Bielsko-Biała, a i tak Górale mogą być zadowoleni z wyniku. Lider Fortuna I ligi doprowadził do remisu 2:2 w dreszczowcu z Miedzią Legnica już w doliczonym czasie i grając w osłabieniu.

Sebastian Szczytkowski
Sebastian Szczytkowski
mecz Miedź Legnica - Podbeskidzie Bielsko-Biała Newspix / LUKASZ SKWIOT/CYFRASPORT / Na zdjęciu: mecz Miedź Legnica - Podbeskidzie Bielsko-Biała
Miedź Legnica miała coś do udowodnienia po swoich nieudanych występach w odmrożonej Fortuna I lidze. Tydzień temu drużyna Dominika Nowaka zaprezentowała się katastrofalnie na tle ostatnich w tabeli Wigier Suwałki. Tym razem nawiązała równorzędną walkę z przeciwnikiem z innego bieguna ligi i to ona stworzyła pierwsze sytuacje podbramkowe. Martin Polacek z trudem obronił strzał Jakuba Łukowskiego i nie była to jedyna konfrontacja tych zawodników w pierwszej połowie.

Podbeskidzie zaczęło odpowiadać po kilku minutach szturmu Miedzi i Łukasz Załuska był równie zapracowany jak po przeciwnej stronie boiska Martin Polacek. Były bramkarz między innymi Wisły Kraków oraz Pogoni Szczecin sparował piłkę na korner po dwóch uderzeniach Górali. Rozpoczęła się wymiana ciosów, która z drobnymi przerwami, trwała w zasadzie do ostatniego gwizdka.

Lider długo nie ostrzegał przeciwnika. W 35. minucie Podbeskidzie objęło prowadzenie 1:0. Karol Danielak sprytnie obrócił się z piłką przed polem karnym i spostrzegł, że zgrabnym zwodem wypracował sobie miejsce do oddania uderzenia. Skrzydłowy przymierzył technicznie obok Łukasza Załuski. To był już 11. gol w sezonie wicelidera klasyfikacji snajperów ligi.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: perfekcyjnie wykonał rzut wolny. Bramkarz bohaterem!

Miedź nie pozwoliła nacieszyć się prowadzeniem przeciwnikowi z Bielska-Białej. Jej odpowiedź nadeszła w 41. minucie. Marquitos strzelił z rzutu karnego na 1:1. Może i niepewnie, ale najważniejsze dla gospodarzy, że skutecznie. Nabroił Bartosz Jaroch, który we własnej szesnastce powalił Kacpra Kostorza. Marquitos z ośmioma golami na koncie to z kolei najskuteczniejszy w sezonie gracz Miedzi.

Generalnie na boisku było dynamicznie i ofensywnie podobnie jak w niedawnym starciu Miedzi ze Stalą Mielec na tym samym stadionie. Legniczanie ponownie ruszyli do przodu po przerwie, jednak zaskoczenie jednej z najlepszych defensyw w lidze nie było proste. Podobnie jak godzinę wcześniej Podbeskidzie dało się wyszumieć gospodarzom i zaczęło dochodzić do głosu.

W 59. minucie Marko Roginić był o włos od odzyskania prowadzenia dla Górali, ponieważ oddał strzał w słupek. Aluminium w bramce Miedzi zostało obite jeszcze raz i kiedy wydawało się, że drugi gol dla gości stał się kwestią czasu, dostali oni poważny cios. W 69. minucie Martin Polacek dostał czerwoną kartkę za zagranie ręką poza polem karnym i jego drużyna kończyła mecz w osłabieniu. W bramce pojawił się Rafał Leszczyński, który zmienił Karola Danielaka.

Miedź zorganizowała się do ataku jedenastu na dziesięciu, którego efektem była bramka na 2:1 Josipa Soljicia w 81. minucie. Triumfował w tym momencie trener Nowak, który wprowadził pomocnika z ławki rezerwowych. Gospodarze zdobyli duży kapitał gola oraz zawodnika, a mimo to nie zwyciężyli. W doliczonym czasie szalonego widowiska Dmytro Baszłaj główkował na 2:2 po dośrodkowaniu Rafała Figiela z rzutu rożnego i w takich okolicznościach uratował punkt dla Podbeskidzia.

Miedź Legnica - Podbeskidzie Bielsko-Biała 2:2 (1:1)
0:1 - Karol Danielak 35'
1:1 - Marquitos (k.) 41'
2:1 - Josip Soljić 80'
2:2 - Dmytro Baszłaj 90'

Składy:

Miedź: Łukasz Załuska - Paweł Zieliński, Marcin Pietrowski, Nemanja Mijusković, Adam Chrzanowski (67' Bozo Musa), Artur Pikk - Marquitos, Adrian Purzycki, Omar Santana (67' Josip Soljić), Jakub Łukowski (81' Joan Roman) - Kacper Kostorz

Podbeskidzie: Martin Polacek - Bartosz Jaroch, Kornel Osyra, Dmytro Baszłaj, Kacper Gach - Rafał Figiel, Michał Rzuchowski (82' Tomasz Nowak) - Karol Danielak (72' Rafał Leszczyński), Filip Laskowski (86' Szymon Mroczko), Łukasz Sierpina - Marko Roginić

Żółte kartki: Zieliński, Mijusković (Miedź) oraz Osyra, Rzuchowski, Polacek, Figiel (Podbeskidzie)

Czerwona kartka: Martin Polacek (Podbeskidzie) /69' - za zagranie ręką poza polem karnym/

Sędzia: Piotr Urban (Warszawa)

Fortuna I liga 2019/2020

# Drużyna M Z R P Bramki Pkt
1 Stal Mielec 34 21 4 9 57:31 67
2 Podbeskidzie Bielsko-Biała 34 19 8 7 64:35 65
3 Warta Poznań 34 18 6 10 52:35 60
4 Radomiak Radom 34 16 9 9 52:45 57
5 Miedź Legnica 34 14 9 11 49:44 51
6 Bruk-Bet Termalica Nieciecza 34 14 8 12 47:34 50
7 Chrobry Głogów 34 14 7 13 41:44 49
8 Puszcza Niepołomice 34 13 9 12 36:37 48
9 GKS Tychy 34 12 11 11 60:53 47
10 Stomil Olsztyn 34 13 7 14 30:38 46
11 Zagłębie Sosnowiec 34 12 8 14 49:55 44
12 Sandecja Nowy Sącz 34 12 8 14 45:49 44
13 Odra Opole 34 11 9 14 33:39 42
14 GKS Jastrzębie 34 9 14 11 41:46 41
15 GKS Bełchatów 34 11 7 16 36:45 40
16 Olimpia Grudziądz 34 11 7 16 45:56 40
17 Chojniczanka Chojnice 34 8 6 20 46:67 30
18 Wigry Suwałki 34 7 5 22 27:57 26

Czytaj także: Podbeskidzie Bielsko-Biała idzie do PKO Ekstraklasy. Lider pokonał Bruk-Bet Termalicę Nieciecza

Czytaj także: Poznaj najlepszych piłkarzy poprzedniej kolejki w Fortuna I lidze

Czy oba kluby awansują w tym sezonie do PKO Ekstraklasy?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×