Srdjan Spiridonović został piłkarzem Pogoni Szczecin w lipcu 2019 roku. Austriak z serbskimi korzeniami przeniósł się do klubu z PKO Ekstraklasy po dwóch sezonach spędzonych w Panioniosie Ateny. w 44 meczach dla greckiego zespołu strzelił 10 goli. Był ostatnim wzmocnieniem Pogoni przed trwającym sezonem.
- Nie musieliśmy płacić dużych pieniędzy za ten transfer, biorąc pod uwagę, jaką jakość zyskała dzięki niemu Pogoń. Wiedzieliśmy, na co się decydujemy. Zdobyliśmy dobrego piłkarza, ale mającego za sobą trudne chwile w karierze i wahania formy. Przyjechał do nas w złej formie fizycznej po okresie nieodpowiedniego treningu i bez regularnego grania - wspomina Kosta Runjaić, trener Pogoni.
Po odbudowaniu formy Srdjan Spiridonović szybko dał do zrozumienia, że wyróżnia się w zespole i jest jego wzmocnieniem. Sześć goli oraz trzy asysty sprawiają, że w klasyfikacji kanadyjskiej PKO Ekstraklasy ustępuje tylko jednemu spośród piłkarzy reprezentujących Pogoń w tym sezonie - Adamowi Buksie.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: perfekcyjnie wykonał rzut wolny. Bramkarz bohaterem!
- Jego gole były ważne. Potwierdzał umiejętności i miał dużo dobrych momentów w Pogoni. Byłem ciekawy, jak będzie się prezentować w najbliższym czasie, a nawet pełny nadziei, że będzie jeszcze rozwijać się. Nadeszła jednak przerwa spowodowana koronawirusem i tak naprawdę nie wiem, co się wtedy stało ze Srdjanem - opowiada Runjaić.
Po piłkarza zgłosiła się w tym czasie Crvena Zvezda Belgrad, czyli najlepsza drużyna Serbii, która dwa razy z rzędu awansowała do fazy grupowej Ligi Mistrzów. Jeżeli Srdjan Spiridonović faktycznie dołączy do Zvezdy, będzie to dla niego sportowy awans. Inna sprawa, że okno transferowe jest zamknięte, a piłkarz nie wywiązuje się z trzyletniego kontraktu podpisanego w Szczecinie.
- Zgłosił nam, że ma jakąś kontuzję, przez którą nie może ani grać, ani trenować. Klub od początku wywiązywał się z obowiązków wobec Srdjana i wspierał go. On z kolei zostawił całą drużynę na lodzie. Osobiście wspierałem go najmocniej i odstawił mnie na aut. Jeżeli miałbym określić jednym słowem jego zachowanie, to jest ono aspołeczne. Dla mnie Spiridonović nie odgrywa już żadnej roli w Pogoni i myślę, że podobnie jest u chłopaków w szatni - zaznacza Kosta Runjaić.
Piłkarz zlekceważył Pogoń. 26-letniego Spiridonovicia nie ma ani na treningach, ani na meczach. Szansa na przyjazne rozstanie z klubem i pozostawienie po sobie pozytywnego wrażenia została zmarnowana. Teoretycznie Austriak mógłby zagrać nawet w zaplanowanym na niedzielę spotkaniu z Lechią Gdańsk, ale nic takiego nie nastąpi. Trener Runjaić zapowiada, że sprzedaż piłkarza jest przesądzona. Wystarczy uruchomić klauzulę zapisaną w jego kontrakcie.
- W piłce nożnej raz po raz dochodzi do konfliktów i to jest jej ciemniejsza strona. Taka postawa oraz zachowanie Srdjana, po tym co dla niego zrobiliśmy, pozostają jednak dla mnie nie do zrozumienia. Cóż, przechodzi do historii Pogoni. Zobaczymy, dokąd dojdzie w dalszej karierze i gdzie skończy - podsumowuje Niemiec.
Czytaj także: o najlepszych piłkarzach poprzedniej kolejki w PKO Ekstraklasie
Czytaj także: Rafał Makowski wzmocni Śląsk Wrocław przed nowym sezonem